programy
kategorie

Nie zatrzymał się przed pasami. Tragiczny finał złamania przepisów

Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych i nadmierna prędkość to jeden z grzechów głównych kierowców w Polsce. Niestety, w ten sposób dochodzi do bardzo wielu wypadków z udziałem pieszych. W Raciborzu doszło niestety do tego typu sytuacji. Trzy nastolatki przechodząc przez pasy, zostały potrącone przez samochód dostawczy, który nie zatrzymał się przed pasami. Kierowca busa tym bardziej powinien był zachować ostrożność, gdyż chwilę wcześniej samochód na sąsiednim pasie zatrzymał się, aby przepuścić nastolatki. Wszystkie trzy dziewczyny w wieku 15 i 16 lat trafiły z obrażeniami do szpitala.

125 reakcji
12
36
77
Podziel się
Komentarze (77)
17-09-2020
BGA
Wina kierowcy - to oczywiste. Ale czy wchodząc na przejście dla pieszych jesteście pewni, że kierowca się zatrzyma, że nie jest pijany, pod wpływem narkotyków lub...Czytaj całość
zobacz więcej komentarzy (77)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(77)
BGA
4 lata temu
Wina kierowcy - to oczywiste. Ale czy wchodząc na przejście dla pieszych jesteście pewni, że kierowca się zatrzyma, że nie jest pijany, pod wpływem narkotyków lub rozmawia przez telefon. Trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania i się zawsze upewnić, a nie powierzać swoje zdrowie i życie w ręce innego człowieka o którym nic nie wiemy - bo ja mam pierwszeństwo. Tylko potem na cmentarzu lub w szpitalu czy to jest wazne kto miał pierwszeństwo ?
senior
4 lata temu
wiadomo ze wina kierowcy ale piesi w tym wypadku tez bez rozumu nie rozumiem jak mozna przechodzic przez przejscie i nie zerknac czy czasami cos mnie nie rozjedzie
MNN
4 lata temu
Oczywiście na wstępie napiszę, ze ewidentna wina kierowcy. A dodam tylko taką moją historię. Zbliżając się autem do przejścia dla pieszych chodnikiem szła sobie rodzinka z wózkiem, ja nie do końca ufając ich intencjom, mimo, że szli chodnikiem i nawet nie ustawili się w kierunku przejścia zacząłem zwalniać i ich obserwować. I wtedy ojciec rodziny bez jakiegokolwiek ruchu głową odbił na przejście, wchodząc na niego nawet nie prostopadle tylko stawiając pierwszy krok na jezdni i dopiero w drugim na pasach przejścia. Oczywiście zmusiło mnie to do nagłego hamowania, ale z racji tego, że się na taką ewentualność przygotowywałem zatrzymałem się przed pasami. I niby wszystko ok, ale że było to lato i jechałem z opuszczonymi szybami usłyszałem krzyk kobiety do ojca rodziny .."Jak chodzisz, nawet nie spojrzałeś i jeszcze z wózkiem włazisz, dziecko chcesz zabić?" na co ojciec rodziny "Nie znasz się ja tu mam pierwszeństwo". Jako, że jestem spokojnym człowiek, przez odsunięta szybę powiedziałem w kierunku ojca rodziny żeby jednak poczytał coś o wtargnięciu na jezdnie, ale nie mam pewności czy usłyszał, ponieważ bardzo dumnie kroczył z wózkiem przez przejście.... a morał hmmm pamiętajmy, że takim samym uczestnikiem ruchu jest zarówno kierowca jak i pieszy...
Jaroś
4 lata temu
Piesi zawsze maja pierwszeństwo do nieba !!!!
nie jak one
4 lata temu
mam 50 lat i do dzisiaj pamiętam jak pani w szkole mówiła o bezpiecznym przechodzeniu przez pasy ze światłami i bez
Najnowsze komentarze (77)
MG123
4 lata temu
Nie wchodzę na przejście na pewniaka. Wszyscy muszą uważać, bo ktoś może się zgapić. Jesteśmy ludźmi nie maszynami.
kiki
4 lata temu
Tu już nie chodzi o to kto ma pierwszeństwo. Bez względu na to czy jadę autem, czy przechodzę przez przejście dla pieszych, mam oczy dookoła głowy!
Jero
4 lata temu
W kilku komentarzach wyczytałem, że współwinne są dziewczyny, bo nie zatrzymały się widząc szybko jadące auto i to one weszły na jezdnię, a jezdnia jest dla samochodów przeznaczona. Niestety nie mogę się z tym zgodzić. Droga jest owszem nasza, kierowców i pieszy na drodze jest intruzem, jeśli wtargnie-ginie. Ale przejście jest dla pieszych, tak się nazywa, bo na przejściu to my, kierowcy jesteśmy intruzami, pieszy jest "u siebie". Owszem jest grupa kierowców wykorzystujących masę i siłę jaką daje im rozpędzone auto i wymuszają pierwszeństwo przed pieszymi. Podobnie jak istnieje grupa osób wymuszająca siłą określone zachowania na żonach, dzieciach, czy innych osobach słabszych od nich. Mieszkam w Niemczech od kilkunastu lat i tutaj nawet na kursach uczą, że droga faktycznie jest moja. Pieszy się zagapi, wlezie, trudno. Płaci. Zdrowiem, życiem no i oczywiście za moje szkody. Pieszy, albo jego rodzina jeśli pieszy zginie. Jeśli ja wjadę na przejście, przypominam dla pieszych, bo się zagapię, celowo, przypadkiem -płacę. Bo wjechałem na obszar, który do mnie nie należy, on jak nazwa wskazuje, należy do pieszych. Zakładam że kierowca dostawczaka nie kupił prawa jazdy na bazarku, jest człowiekiem w pełni władz umysłowych, wiedział że przed przejściem dla pieszych powinien zachować ostrożność, a jeśli przed przejściem stało już inne auto, szczególną ostrożność. Wszystko jedno z jakiego powodu wjechał na przejście, mimo że przed przejściem stało już inne auto. To na nim spoczywa wyłączna odpowiedzialność. To proste.
RACIBORZANIN
4 lata temu
To jest Odrostrada a nie AUTOSTRADA.
RACIBORZANIN
4 lata temu
Ludzie co Wy za głupoty piszecie ta lica to Odrostrada a nie AUTOSTRADA
🤐🤐🤐
4 lata temu
Nigdy nikomu nie do końca wierzyłem i nie wierzę (nawet żonie a zwłaszcza dzieciom) może do końca nie jest mi z tym dobrze ale dzięki takiemu podejściu do życia uniknąłem wielu kłopotów
werh
4 lata temu
Nauczcie się K.....a Jeżdzić na miejscu rodziców połamał bym tego kierowcę
krzysiek
4 lata temu
rowerzyści też potrafią wjeżdżać na przejście które jest wyłącznie dla pieszych i to nawet się nie rozejrzawszy takich to bym rozszarpał mimo iż sam jestem rowerzystą
sowka
4 lata temu
Ciekawe czy media i te glopki od ustaw mają tego świadomość że narażają ludzi na śmierć lub kalectwo. A może tak przy każdym przejściu postawić sygnalizacje, a tym bardziej jak jest więcej pasów ruchu a przejść tysiące i to co 100 metrów. Łatwo się zagapić. Kierowca nie wyprzedzał na przejściu ten drugi stał nieruchomo co może zmylić jadącego swoim drugim pasem.
Marek
4 lata temu
Cmentarze są pełne tych, co mieli pierwszeństwo
Jolas
4 lata temu
Dziwna sytuacja - 3 małolaty same na drodze - O czym to rozmawiały ze byly az tak zajete zeby nie popatrzec co się dzieje na drodze? Kierowca winien? - no nie do końca.... A może tylko rozmawiały ze soba przez telefon - przecież użytkownik drogi z ubezpieczeniem - płaci za to mandaty...!!! A może rozmawiały o pierwszej ciąży??? musiał to być bardzo zajmujący temat że same wpadły na samochód nie na zabezpieczenie się przed ciążą..? No i kierowca zapłaci ?
Jolus
4 lata temu
Jako kierowca od wielu lat - mam pytanie do Psycho ruchu drogowego - Czy czasem nie przesadziliście z tym pierwszeństwem dla pieszych? Tu drugie pytanie - Kto jest bardziej winny Ten co jedzie i myśli czy ten co łazi jak baran po drodze tego pierwszego? No i stare pytanie - dlaczego tylko kierowca płaci ubezpieczenia?
bbb
4 lata temu
W US pieszy nie musi przechodzic po posach i ma zawsze pierszenstwo gdziekolwiek przechodzi, nawet jesli stoi na poboczu i ma zamiar przesc, ma pierszenstwo. Jesli kierowca potraci pieszego zawsze bedzie mial prawo przeciw sobie i konsekwencje sa bardzo, bardzo kosztowne, areszt, utrata prawajazdy, podwyzszone ubezpieczenie, odszkodowanie etc.. Nie ma czestych wypadkow potracenia przechdnia. Kazdy kierowca wie ze nie moze sobie na to pozwolic i wie ze musi uwazac na perzechodnia. Niekorzy kierowcy wsrod Polakow nazywaja przechdniow"swiete krowy', czasem wolno przechdza i kierowca musi czekac, ale ten system dziala efektywnie. Mysle ze prawo odnosne tego musi byc zmienione w Polsce, zbyt czesto czytam ze ktos albo utracil zycie albo doznal obrazen.
znafca
4 lata temu
Wszystkie te tragiczne wypadki na przejściach dla pieszych obciążają ustawodawcę który wprowadził takie przepisy. Kiedyś też były przejścia dla pieszych ale nie dawały one takich przywilejów przechodniom.Dziś przechodzeń(na przejściu czuje się i jest " świętą krową")Jest toi szczególnie niebezpieczne dla przechodniów gdy jest więcej niż jeden pas ruchu na jezdni.Nie zdziwię się jak tacy ustawodawcy niedługo wprowadzą dla kolei przepis o pierwszeństwie dla przechodzących przez tory.
...
Następna strona