Według pracownicy jednej ze smażalni ryb, normalnym jest to, że nieświeże jedzenie, które 'nie zeszło' i tak jest podawane turystom. Przyznała też, że regularną praktyką jest sprzedawanie 'odświeżanych i naprawianych' potraw oraz dodawanie do nich ' czegoś zielonego i zgrzybiałego'. (wp)