W piątek w Senacie odbyło się Seminarium Parlamentarnego Zespołu ds. Zbiorowego Transportu Publicznego oraz Inwestycji Kolejowych, oraz Komisji Infrastruktury. Podczas spotkania omawiano kwestie związane z funkcjonowaniem i przyszłością transportu publicznego w Polsce. Jednak to nie był jedyny temat, który został poruszony na sali. Podczas poważnych rozmów doszło do wpadki. Jeden z uczestników, który zdalnie brał udział w seminarium, nie zauważył, że włączył mu się mikrofon. Nagle na sali można było usłyszeć dzwonek telefonu i zaskakujący dialog. – Tak? – powiedział przeciągle uczestnik, odbierając połączenie. – No i co? Deszczyk pada – odpowiedział jego rozmówca. – No, nie widzę – stwierdził pierwszy głos. – Nie widzisz deszczyku? – odparła druga osoba. Rozdzierające "ojojoj" rozbrzmiało na sali. To wywołało reakcję pozostałych uczestników seminarium. – Proszę się wyłączyć – powiedział jeden z mówców. – Ojoj, no i ch** - można było usłyszeć z głośników. – Już...
rozwiń