premiera. Ona najprawdopodobniej jutro.
Co pan by zalecił dzisiaj, żeby powstrzymać tą trzecią falę i zatrzymać ją
na tych 30 tysiącach?
Dokładnie to, co powiedziałem przed chwilą. Skoncentrować się na miejscach faktycznego rozsiewu
zakażeń.
Ale zamykacie? Czy wprowadzać...
Nie tworzyć nowych restrykcji, tylko skoncentrować się, wykorzystywać
te przepisy, te mechanizmy, które już zostały uruchomione.
Premier mówi więcej...
Niedopuszczalna jest, wie pan, ta sytuacja, która
przed paroma miesiącami miała miejsce, że ekspedientka została oskarżona o to,
że nie obsłużyła aroganckiego klienta, który nie chciał założyć maseczki. No trzeba stworzyć mechanizmy prawne,
które nie dopuszczą do takiej sytuacji.
Ale dzisiaj mówimy o zamykaniu sklepów budowlanych, zamykaniu sklepów meblowych, zamykaniu
sklepów RTV - wszystkich, można by powiedzieć. Może rzeczywiście powinniśmy odłożyć
remonty i wyposażenie wnętrz naszych domów na nas za dwa, trzy miesiące.
Ale my to odkładamy już od roku. W związku z tym należy dopracować metody
kontroli i egzekwowania tych przepisów, które już są. Naprawdę,
w galerii handlowej przestrzeń, jeżeli nie będzie tam dzikiego tłumu, przestrzeń
jest wystarczająca, żeby przy zachowaniu podstawowych zasad
bezpieczeństwa, które znamy doskonale - więc maseczki, dystans - żeby nie rozprzestrzeniało się tam zakażenie.
Tylko wystarczy, żeby do takiej galerii handlowej wszedł jeden, drugi patrol policji lub
straży miejskiej i bezwzględnie egzekwował nieprzestrzeganie zasad.
No mówi się dzisiaj o wyjściu
właśnie policji, mówi się nawet o wyjściu wojska na ulicę po to, żeby pilnowali lepiej tego porządku.
Ja nie wiem, czy wojsko ma uprawnienia do tego, żeby karać, żeby karać osoby aroganckie
i bezczelne, które ignorują zalecenia. Poza tym nie na ulicę. Jeszcze raz powtarzam.
Na ulicy nie dochodzi do zakażeń. Nawet podczas manifestacji, nawet na Krupówkach widzieliśmy, że
tam w powiecie nowotarskim czy zakopiańskim...