programy
kategorie

Nowe warianty koronawirusa. Czy jest się czego obawiać? Dr Emilia Cecylia Skirmuntt odpowiada

Najnowsze doniesienia naukowców mówią o kolejnych mutacjach koronawirusa: wariancie bretońskim i filipińskim. Co o nich wiemy? Czy mutacje są groźniejsze od pierwotnej postaci SARS-CoV-2? Na pytania w programie WP "Newsroom" odpowiedziała dr Emilia Cecylia Skirmuntt, wirusolog z Uniwersytetu Oksfordzkiego. Na każdą nową mutację wszystkie środki ostrożności działają i gdyby wszyscy ich przestrzegali, nie byłoby mowy o żadnych wariantach koronawirusa. Według wirusolog w przypadku mutacji bretońskiej mówi się, że niektóre testy PCR go nie wykrywają, jednak nie jest to reguła.

Tranksrypcja:Na horyzoncie, pani Emilio, pojawiają się kolejne niepokojąc...
rozwiń
niepokojące nazwy - bretoński
i filipiński, nowe warianty koronawirusa. Co o nich wiemy?
Co o nich wiemy - wiemy to samo co o innych wariantach. Ja w ogóle przyznam, że mówienie o nowych
wariantach tutaj trochę mija się z celem. Warianty będą się pojawiać, warianty pojawiają się i będą się pojawiać, pojawiały
się wcześniej, zanim jeszcze zaczęliśmy to sprawdzać. Ale na te wszystkie warianty działa dokładnie to samo, co działało na
wcześniejsze warianty - mycie rąk, maseczki czy zachowanie dystansu, czy niestety lockdowny,
bo to sprawia, że zachowujemy dystans od dużych grup ludzi i się nie przemieszczamy. W każdym tym przypadku, w
każdym przypadku wariantu, nowego wariantu to wszystko nadal działa. Gdyby ludzie przestrzegali tych
wszystkich rzeczy, nie mówilibyśmy o żadnych nawet wariantach. Jeżeli chodzi o wariant bretoński, to mówi
się, że niektóre testy PCR go nie wykrywają, ale to nie jest tak, że
wszystkie testy PCR go nie wykrywają, to po prostu jest jeden gen, który nie pojawia się na testach PCR, a testy PCR
są trzygenowe w albo dwugenowe. Tutaj naprawdę nie ma czego się bardziej obawiać niż
w czasie początku pandemii. Pojawiają się nowe warianty, będą się pojawiać. Jeżeli będziemy przestrzegać
restrykcji, to te warianty przestaną się pojawiać, bo opanujemy pandemię. Pani się przepięknie uśmiechnęła,
kiedy ja zadawałem to pytanie, to znaczy, że wy naukowcy macie już trochę dość tych pytań, bo wiecie, że to właściwie jest tylko stawianie
przez nas
dziennikarzy i przez ludzi, którzy się boją, po prostu takich etykietek dla was specjalnie nieistotnych?
Trochę tak. Ja przyznam, że ten wariant bretoński pojawił się w wiadomościach wczoraj i
ja spodziewałam się, że padnie takie pytanie, w którymś wywiadzie,
wiec napisałam do mojej koleżanki we Francji, żeby mi powiedziała czy we Francji faktycznie tak wszyscy się przyjmują tym
wariantem i czy jest coś, co sprawia, że faktycznie powinniśmy na niego zwracać uwagę. Na
co usłyszałam, że no tak naprawdę to nie, nie ma tutaj nic nowego i nie ma czym się przejmować. Rozszyfrowała
mnie pani i jedno z pytań udało się pani odgadnąć. I pewnie to też się pani udało odgadnąć, bo
chciałem zapytać, czy z kolei szczepionki, które nam są w tej chwili znane, których używamy, różnych producentów są skuteczne w przypadku tych nowych
wariantów bretoński, filipiński?
Szczepionki są skuteczne w przypadku większości wariantów. A już na pewno są skuteczne, jeżeli
nas nie ochronią przed samym zachorowaniem, ochronią nas przed ciężkimi skutkami choroby no
i hospitalizacją i śmiercią. I szczepionki w tym przypadku są jak najbardziej skuteczne, a jeżeli
jeszcze dodamy do tego właśnie przestrzeganie tych wszystkich restrykcji,
o których wspominałam, to jak najbardziej znowu nie będziemy mieli się czego obawiać. Wraz ze wzrostem wyszczepialności w populacjach
będziemy mogli w końcu zacząć otwierać te wszystkie lockdowny i miejmy nadzieję w
końcu wrócić do normalnego życia.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)