będziemy proponować w zasadzie, bo jeszcze nie wiem, jak wyglądają propozycje, my będziemy proponować sprawiedliwe podatki.
Czyli mniej zarabiający zapłacą mniejsze podatki, więcej zarabiający zapłacą więcej. Tyle wiemy. Gościliśmy ministra
finansów nie tak dawno. Co prawda nie wskazał tej różnicy, kiedy jest ktoś mało zarabiającym, a dużo zarabiającym,
ale mówi: to będą sprawiedliwe podatki, budżet będzie na zero.
Wie pan, znam partię, które nazywa się Prawo i Sprawiedliwość.
I to jest komentarz.
Czyli rozumiem, że w słowa ministra finansów raczej by pan nie wierzył.
Proszę pana, to jest taka sprawiedliwość jak ta, która jest zawarta w nazwie partii Prawo i Sprawiedliwość. A co do pana pytania,
to chcę powiedzieć jedno. W tej dyskusji o podatkach
zwykle ginie najważniejsza sprawa, a mianowicie jak system
podatkowy wpływa na wzrost gospodarczy, od którego zależą dochody wszystkich ludzi - emerytur też, pracowników,
pracobiorców. Otóż my mamy do czynienia z pogorszeniem się jakości
systemu podatkowego i ze zwiększeniem negatywnego wpływu, dlatego że mamy chaos. Mamy mnóstwo
nieprzejrzystości, mamy różne odcinkowe podatki, które nie nazywane są podatkami.
I mamy chaotyczne egzekucję prawa, w
tym podatków. I to oczywiście zwiększa ryzyko inwestowania przez
firmy prywatne, obniża
inwestycje i obniża tempo wzrostu gospodarczego, co szkodzi wszystkim ludziom.
To panie profesorze, jak pan słyszy takie deklaracje, że za chwilę premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłoszą Nowy
Polski Ład.
To cytując, spodziewa się pan takiej bonanzy finansowej po
raz kolejny?
To ja zadaję pytanie: a czym Nowy Polski Ład różni się od "dobrej zmiany"?
To był wcześniejszy slogan i trzeba rozliczać ze sloganów, a nie traktować slogany, kiepskie slogany partyjne,
poważnie. Widzimy coraz
więcej skutków "dobrej zmiany", a teraz co ma nastąpić?
Czym się ma on różnić? On ma być intensyfikacją tak zwanej "dobrej zmiany" czy odejściem od "dobrej zmiany"?
To wszystko się okaże, ja mogę tylko opierać się na tym, co ponoć wyciekło z tego planu. To jest na przykład wyższa kwota wolna od
podatku. 30 tysięcy złotych. Albo propozycje mniejszych podatków dla rodzin. No takie mają znaleźć się w środku.
No dobrze, i ja radzę - i pan o tym doskonale wie, może przypomnieć słuchaczom - że ilekroć słyszymy obietnice od
polityków, wszystkich polityków, to proszę zawsze pytać: a jak to się sfinansuje?
Bo jak nie podają jak to się sfinansuje, to znaczy, że chcą oszukać. Przypominam jeszcze raz,
że my mamy wydatki socjalne jako odsetek PKB najwyższy wśród krajów
socjalistycznych.
No panie profesorze, minister finansów już mówi, jak to się sfinansuje. Bogaci
zapłacą więcej. Albo nie więcej - sprawiedliwej, bo takich słów użyłby pan minister sprawiedliwości.
Jak sprawiedliwie to Prawo i Sprawiedliwość, a
jak bogaci, to znam takie straszne ruchy, które operowały hej i nawet
gorzej na bogatych, tak jak gdyby źródłem biedy było to, że niektórzy ludzie są bogaci.
To graniczy z bolszewizmem.