Znany youtuber woli teraz liczyć wyświetlenia w tysiącach niż w milionach. Kilka miesięcy temu przestał być numerem jeden w Polsce, ale nie chce znowu być najpopularniejszy. - Lajki uzależniają. Mnie udało się już od tego oderwać, ale wielu youtuberów tego nie potrafi - mówi Sylwester Wardęga.