Trzeba po prostu sprzątać. No ale dla tak wielkiego Mocarstwa jakim niewątpliwie jest RP problemem jest podniesienie z dna jednego (1) okrętu zatopionego w Zatoce Gdańskiej, a co dopiero mówić o czyszczeniu plaż z plastiku. Polska to kraj niemocy i niemot

Była epoka kamienia gładzonego, brązu, żelaza, a teraz mamy epokę plastiku.

Wszyscy umrą

Okazuje się, że PRL był całkiem ecco. W sklepach sprzedawało się, w papierowych opakowaniach i torebkach. W warzywniaku ogórki i kapusta kiszona była w drewnianych beczkach. Przychodziło się z własnymi słoikami. Woda sodowa była w szklanych syfonach, które napełniało się wielokrotnie. Zabawki dla dzieci były z drewna. Nawet tornistry były z tektury, a piórniki także drewniane. To co nosiliśmy na sobie, było przeważnie z bawełny, wełny i lnu. Era plastikowego g....a zaczęła się u nas, od przywożonych z zagranicy toreb-reklamówek. Potem były płaszcze ortalionowe, koszule non-iron, peruki, klapki, zabawki, tkaniny bouclé, i kremplina. Największym złem są obecnie jednorazowe polietylenowe woreczki oraz styropianowe opakowania ochronne, składające się z prasowanych kulek. Jeżeli nic z tym nie zrobimy, to utoniemy w śmieciach...

Jaka plaga , ludzie spójrzcie prawdzie w oczy i przyznajcie , że społeczeństwo jest rozpuszczone i niczego nie szanuje. A to wszystko w imię wolności bo przecież Taki ON może robić co chce bo mu wolno. Żadnej kary ani nagany nic , Jeżeli nie będziemy wychowywać społeczeństwa to będzie jeszcze gorzej. Ale przecież sa ważniejsze sprawy jak LGBT czy sprawy kościoła ( nie mówię o księdzach pedofilach) i tym żyje Polska. A tu nagle jakiś wyskoczył , że plaga owszem jest plaga ale degradacji społeczeństwa.

Kocham polskie morze, to jest moje miejsce na ziemi. Na szczęście udało mi się kupić mieszkanie w Rowach - Apartamentu Lubicz i to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć.

ale to nurdle...

Bardzo dawno temu (przed ponad pół wiekiem) zbierałem takie granulki na plaży nad Bałtykiem. Ponieważ rodzice wyposażyli mnie na kolonie letnie w przybory do szycia, żebym mógł sobie przyszyć guzik; to nanizałem te granulki na nitkę; z czego były całkiem ładne naszyjniki. Można było dodać jeszcze jakąś muszelkę, kawałek kory, czy wysuszoną jarzębinkę.

Bardzo dawno temu (przed ponad pół wiekiem) zbierałem takie granulki na plaży nad Bałtykiem. Ponieważ rodzice wyposażyli mnie na kolonie letnie w przybory do szycia, żebym mógł sobie przyszyć guzik; to nanizałem te granulki na nitkę; z czego były całkiem ładne naszyjniki. Można było dodać jeszcze jakąś muszelkę, kawałek kory, czy wysuszoną jarzębinkę.

Zdaje mi sie ,że plastku nie da sie strawic bo jest odporny na kwasy i zasady....... Nawet jak go coś połknie i przewód pokarmowy nie zostanie zatkany to nic się nie stanie. Większość plastiku w oceanach spływa do nich wielkimi azjatyckimi rzekami a prądy roznoszą to po całej planecie. "grinpice" organizuja następną imprezę na czyjś obstalunek albo dla własnej reklamy.

doprowadzamy świadomie do samo zagłady

Pani prowadząca w telewizji śniadaniowej podała super przykład , dotyczyl akurat śmieci w lasach .. powiedziała ,że skoro ktoś targa pełną 0,5 l , 1l lub np 2 litrową flaszke w plecaku na plecach to dlaczego nie moze wrzucic spowrotem do tego samego pustej ktora nic nie waży !! i wyrzucić do pojemnika na surowiec po drodze lub w domu , ewentualnie do zwyklego kosza ( jeśli przerasta go segregacja śmieci... ) ale ludzie to w dużej mierze dezinteligencja i mają gdzieś czystość i innego człowieka! Problemy z myciem niektorzy maja ( wystarczy sie miejską komunikacją przejechać parę razy ) a co dopiero dbać o czystość w lesie , wodzie itp.

Tymi polietylenowymi drobinami od kilkudziesięciu lat wypełniane były boje i pływaki sieciowe na kutrach rybackich. Wzmacniały ich pływalność. Można je było znaleźć na plażach bałtyckich 50 lat temu. Bałtyk jest zanieczyszczony, zatruty o biologicznie zdegradowany od wybuchu I wojny światowej. Teraz to już dno ale to nie koniec bo jeszcze wypłyną chemikalia zatopione przez Angoli i Sowietów po zakończeniu II wojny światowej

Pamietam ze sie kupowalo mleko, smietane, coca-cole w szklanych opakowaniach. I mozna bylo. Potem kapitalizm wszedl na calego, "lepsze" opakowania wprowadzili i teraz mamy smietnik na 300 lat. Co do petow zakopywanych w piasku to winni sa leniwi plazowicze a nie rzad. Ludzie najlepiej to glosowac za pomoca kasy - nie kupowac tego co w zbednych opakowaniach. W UK kilka akcji przeprowadzili, gdzie klienci rozpakowywali produkty w sklepie i zostawiali gore smieci w marketach, niech sami zaplaca za wywoz smieci. Podzialalo.

To nie wina plazowiczow tylko producentow pakujacych wszystko w plastiki.Zawdzieczamy to Amerykanom bo to oni zaczeli pakowac wszystko w plastiki.Czym nas jeszcze zaskocza nie wiadomo ale sa juz u nas.

Plastiku na pewno nie ma tyle co petów zakopywanych w piach...

Dlaczego pseudo ekolodzy nie naciskają na producentów aby nie używać wszędobylskiego plastiku. Potrafią tylko krzyczeć, że w Polsce tak źle się dzieje, za to w Niemczech wycinają lasy na potęgę, budują nowe elektrownie węglowe i gitara. Tam mogą, gdzie indziej verboten (zakazane)

tacy to eksperci jak wy dziennikarza buahahah

wy niy martwvcie sie CHINAMI CHINY POLSKICH DZIADOW PRZESKOCZYLA O 100 LOT