programy
kategorie

Obostrzenia w Polsce. Trzy regiony w większym reżimie. "Na duży lockdown nas nie stać"

Od poniedziałku 1/3 Polski będzie w lockdownie. Czy trzeba wprowadzić obostrzenia w całym kraju? - Zdania są podzielone. Ja bym był zwolennikiem bardzo ostrych, ale krótkich lockdownów, z których wychodzilibyśmy z większą kulturą epidemiczną, z jasnym przekazem, otwartymi branżami, oczywiście w reżimie sanitarnym, tylko nie wiem, czy nas na to stać – mówił dr Michał Sutkowski, lekarz rodzinny. Jak dodał, jeśli zostanie przekroczona granica 40 zakażeń na 100 tys. mieszkańców, to wtedy taki krok będzie nieunikniony.

12-03-2021
Tranksrypcja:A propos decyzji. Czy polskie władze, czy władze w Warszawie...
rozwiń
decyzje i skoro od poniedziałku 1/4, panie doktorze, Polski w lockdownie, to może już nie ma na co czekać i musimy
spojrzeć prawdzie w oczy i zamknąć całą Polskę?
Tutaj też są zdania podzielone, panie redaktorze, jak to zawsze co do metody
walki z koronawirusem. Ja chciałbym jeszcze raz powiedzieć - ja byłbym zwolennikiem bardzo
ostrych lockdownów, tylko
nie wiem, czy dzisiaj nas na to stać społecznie, po których byśmy naprawdę wychodzili z wyższą kulturą epidemiczną, z
jasnym przekazem społecznym, z otwartymi branżami, oczywiście w reżimie sanitarnym,
oczywiście z bardzo ściśle rygorystycznie przestrzeganymi
zasadami, ale krótkim lockdownem. Bo proszę zwrócić uwagę, przez 4 miesiące jesteśmy praktycznie w lockdownie,
większym, mniejszym, ale takim pełzającym. Efektów walki z pandemią nie widać. To jest oczywiście jeden
z elementów tej walki. Będzie widać efekty walki w momencie, kiedy będzie więcej szczepień.
Ale taki lockdown krótki, krótkotrwały by się pewnie przydał. I teraz są zwolennicy, żeby zamykać to bardziej
regionalnie, są zwolennicy, że nie ma na co czekać i trzeba zamykać całe państwo. Ja myślę, że możemy
jeszcze poczekać, bo są miejsca na mapie, gdzie tego koronawirusa jest bardzo mało. Ale
jeżeli za chwilę okaże się, że do tej granicy magicznej 40
zachorowań na 100 tysięcy mieszkańców dochodzą kolejne województwa, to nie będzie na co czekać, trzeba będzie kraj zamykać. Trochę
się boję o najbliższy weekend, panie doktorze, bo tak: na przykład na Mazowszu wiemy od poniedziałku lockdown, czyli zostaje weekend na
zakupy i nie tylko. Na przykład na fantastyczną zabawę, jeśli ktoś chciałby wykorzystać i się nie boi, a wiemy, że takich osób nie brakuje.
I boję się, że ten weekend właśnie w ten sposób zostanie wykorzystany - trochę na zaś, prawda, bo potem nam galerię zamkną. Proszę zaapelować
do ludzi jak się powinni zachować już teraz, no nie ma na co czekać. My powinniśmy zostać w domu tak jak mówi Adam Niedzielski "Zostańcie
w domu" i właściwie robimy to samo, co dokładnie rok temu o tej porze?
Proszę państwa, powinniśmy zostać w domu. Jest nam ciężko.
Proszę mi wierzyć, że służbie zdrowia w Polsce też jest ciężko. Nie
wszystkim pacjentom możemy pomóc, szpitale są przeciążone, miejsc w szpitalach brakuje.
To nie jest filozofia strachu, to nie ona dyktuje mi takie słowa.
Nie też jakieś straszenie państwa, nie próba tutaj
stworzenia jakiejś alternatywnej rzeczywistości - ta rzeczywistość jest wokół nas. Musimy zdawać
sobie z tego sprawę i
musimy bardzo przestrzegać zasad sanitarnych. Zasad, o których tak dużo wiemy,
a tak mało stosujemy.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)