programy
kategorie

Obserwował lamparty. Nagle stało się coś

Tego spotkania Dillon Nelson, fotograf dzikiej przyrody, długo nie zapomni. Mężczyzna robił zdjęcia dwóm lampartom - matce i jej młodemu. Fotograf wysiadł z auta i podszedł pod kopiec, na którym leżały zwierzęta. Niespodziewanie jeden z dzikich kotów zszedł do mężczyzny. Nelson znalazł się kilka centymetrów od 10-miesięcznego lamparta. Ciekawski drapieżnik dotknął go łapą, ale nic mu nie zrobił. Fotograf przez cały czas stał nieruchomo. Do tego niecodziennego spotkania doszło w rezerwacie Sabi Sand w RPA.

10-12-2019
30 reakcji
23
7
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)