Pracownicy firmy ochraniającej apartamentowiec, w którym mieszka prezes TK Julia Przyłębska, znaleźli się na celowniku służb. Wszystko, przez zdjęcia, które mają dowodzić, że prezes PiS Jarosław Kaczyński był tam częstym gościem. - Widocznie z punktu widzenia Kaczyńskiego i Przyłębskiej te wzajemne kontakty są zawstydzające, skoro trzeba się przed tym bronić, ukrywać to i chronić się przed opinią publiczną. Gdyby uważali to za powód do chwały, to sami by informowali opinię publiczną, a ponieważ to ukrywają, czują skrępowanie i niestosowność faktu, że szef rządzącej partii chodzi na obiadki i kolacyjki do szefowej TK - komentował Leszek Miller w programie "Tłit".