zbiorowe i będą chciały pieniędzy od Skarbu Państwa za zamknięcie, za nieprzepisowe zamknięcie.
Panie redaktorze, ja od marca,
kiedy pandemia się w kraju pojawiła, nie spotkałam się z nikim w rządzie, który by się obawiał czy bał jakiegokolwiek działania, które ma działać na korzyść
Polaka, przedsiębiorcy, społeczeństwa, to po pierwsze. Po drugie rozumiemy sytuację
indywidualne przedsiębiorców, którzy będą jednak wnosili różnego rodzaju pozwy i tutaj też temu przyglądamy
się w skali globalnej, jak również próbujemy weryfikować indywidualne przypadki.
I co dalej z tymi przypadkami, które próbujecie weryfikować?
Kolejne formy i instrumenty wsparcia po to, aby...
Po to, żeby przedsiębiorca jednak nie szedł do sądu. Pani minister, dobrze, ale jak widzi pani na przykład, że w 3 dni wojewódzki
sąd administracyjny odrzuca wszystkie wnioski z Sanepidu o kary i dla przedsiębiorców, i dla Polaków? To nie ma
pani wrażenia, że coś jednak w tych przepisach jest dziurawego?
Panie redaktorze, są od tego odpowiednie organy, aby to weryfikować
i stawiać odpowiednie diagnozy. Ja nie jestem od tego, ale wiem, że społeczeństwo
odpowiedzialne to takie, które będzie w najbliższych na pewno jeszcze dniach i tygodniach funkcjonować w ramach rozporządzenia, które nas
wszystkich obowiązuje.
A odpowiedzialny rząd to taki, który wprowadza ograniczenia zgodnie z obowiązującym prawem.
Oczywiście,
że tak i takim aktem dla mnie jest rozporządzenie prezesa Rady Ministrów, a dodatkowo oczywiście
wszelaka pomoc ze strony budżetu i ze strony rządu, z pieniędzy tak naprawdę polskich
podatników.
Czyli wszyscy ci, którzy mówią, że to bezprawie, że rozporządzenie to za mało, że potrzebny byłby któryś ze stanów wyjątkowych.
To duży stopień emocji i zmęczenie po 10 miesiącach walki z pandemią, co jest dla nas zrozumiałe.