programy
kategorie

Odszkodowania za lockdown. Bielecki: mamy chaos

Czy polska gospodarka wytrzyma przedłużający się lockdown? - Właśnie tego się boję, to jest ta regresywna natura. Nawet podczas poprzedniego kryzysu należeliśmy do tych silnych, którzy dobrze przeszli przez kryzys, a nawet wzmocnili swoją pozycję w układzie międzynarodowym. To jest piekielnie ważne, by przez dobrą, kierunkową pomoc, utrzymać się wśród tych, którzy będą gotowi i będą w miarę dobrze stali na nogach, kiedy ruszy ożywienie - powiedział w programie "Money. To się liczy" Jan Krzysztof Bielecki, były premier i przewodniczący Rady Partnerów EY. Był też pytany o odszkodowania dla przedsiębiorców. - Mamy pewien chaos, trudno to bardziej dyplomatycznie określić. Ludzie w czasie kryzysu muszą widzieć jasne przywództwo, muszą wiedzieć, że jeśli zakazuje się im prowadzenia działalności, to trzeba wziąć za to chociaż część odpowiedzialności. Trzeba sprawiedliwie, szybko i przejrzyście wspierać tych, którzy z obiektywnych przyczyn nie mogą dziś pracować -...

rozwiń
Tranksrypcja:Panie premierze, a polska gospodarka wytrzyma to kolejne zam...
rozwiń
będzie trwało - no bo Niemcy już mówią, że kolejne miesiące, Francuzi mówią już kolejne miesiące, że to marzec-kwiecień, a nie luty.
No właśnie tego się boję i to jest ta właśnie regresywna natura, że myśmy dotychczas, również
w czasie, to było bardzo widoczne, poprzedniego kryzysu, należeli do tych, że tak powiem, silnych, którzy
dobrze przeszli przez ten kryzys i nawet można powiedzieć wzmocnili swoją pozycję w tym układzie
międzynarodowym. Więc to jest dlatego takie piekielnie ważne, żeby poprzez
dobrą kierunkową pomoc, no utrzymać się wśród tych, którzy będą
gotowi i będą
w miarę dobrze stali na nogach, kiedy ruszy to ożywienie i kiedy pan będzie musiał błyskawicznie
zaskoczyć. No i jeszcze mając optymizm w głowie, o którym tyle mówił prezydent
Biden. Panie premierze, a myśli pan, że po epidemii rząd i Skarb Państwa będzie miał problem z odszkodowaniami? Bo to też
jest akcja, niektórzy przedsiębiorcy mówią, że się otwierają, a niektórzy mówią: idziemy do sądu i będziemy się sądzić ze Skarbem Państwa, będziemy czekać na
nasze pieniądze.
To by było fatalne, bo to pokazuje, że właśnie no "ratuj się, kto może", każdy szuka własnego
rozwiązania, że mamy pewien chaos,
trudno
to jakoś bardziej dyplomatycznie określić. No ludzie muszą w czasie kryzysu widzieć jasne przywództwo,
muszą wiedzieć, co robimy i muszą wiedzieć, jeżeli ja im zakazuje całkowicie
działalności, to muszę na siebie wziąć część przynajmniej odpowiedzialności za moją decyzję. Panie premierze i uważa
pan, że tego przywództwa nie ma? Bo ja bym powiedział, że w rządzie to wielu przywódców jest teraz.
Tak, ja rozumiem, tylko mnie chodzi o to, że najtrudniejsza rola przywódcy polega
na podejmowaniu decyzji i żeby to były decyzje odważne i sprawiedliwe. I
teraz też takich
szybkich odważnych i sprawiedliwych decyzji potrzebujemy, no bo oczywiście pan
ironicznie odwołał się do czasów, kiedy decyzja polega na tym, że
ja panu dam 100 zł, a temu drugiemu panu dam 78 zł. No ale teraz są czasy, że
tych pieniędzy nie ma, trzeba w związku z tym podjąć decyzje o
pewnych ryzykach w finansach publicznych i trzeba sprawiedliwie, przejrzyście i szybko umieć
wspierać wszystkich tych, którzy z obiektywnych przyczyn nie mogą dzisiaj pracować. Panie premierze i pan by ryzykował
właśnie, jak rozumiem, ryzykował, czyli zadłużał po
prostu Skarb Państwa?
Ale to, wie pan, w tej chwili nie ma alternatywy do tego działania i to
nie jest rocket science, o czym w tej chwili mówimy. Nie będę się odwoływał do innych, nie będę
mówił o tym, co chociażby mówi nowa sekretarz Skarbu pani
Yellen, która mówi, żeby chyba "act big", takiego użyła
zwrotu. No wie pan, jeżeli, mówię, zamyka pan hotel, pan
mi zamyka sklep, pan mi zamyka moją restaurację i mówi "to jest pana
problem", no to wie pan no, to wtedy nie mamy państwa.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)