- Zwróćmy uwagę, że koronawirus jest rozsiany w wielu punktach, powiatach. Nie ma jednego ogniska. Każdy punkt może przerodzić się w większe ogniska epidemiczne. Mamy powrót sytuacji, która była na wiosnę – zachorowania w domu opieki i szpitalach – mówi dr Paweł Grzesiowski i ostrzega przed konsekwencjami: wzrostem liczby zakażeń i brakiem miejsc w szpitalach.