Na ulicy Górnośląskiej, tuż przy wejściu do Sejmu została postawiona we wtorek wielka brama. - To jest dla mnie znak tych rządów. Non stop trwające brzydkie ogrodzenia wokół całego Sejmu i Senatu to jest kompromitacja władzy – komentuje sytuację Tomasz Grodzki, marszałek Senatu. Porównuje również władzę polską do władzy białoruskiej. – Nie mamy zaufania u społeczeństwa i musimy się odgradzać – tłumaczy. – Odgradzanie się od ludzi w sposób ostentacyjny jest rzeczą, której ja nie akceptuję – dodaje gość programu „Tłit”. Grodzki uważa, że jest mnóstwo symptomów, które wskazują, że „choroba zaraz się rozwinie” i nie da się pokazać w ostatnich latach jednego momentu, że wracamy do cywilizacji zachodniej.