programy
kategorie

Opłata cukrowa. Wiceminister odpowiada na zarzuty przedsiębiorców

Producenci skarżą się, że opłata cukrowa to "skok na ich kasę". - Nie zgadzam się z tym stanowiskiem - mówił w programie "Money. To się liczy" wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. - To jest rozwiązanie, które jest stosowane w wielu krajach na całym świecie i które przynosi dobre rezultaty. Czyli spadek spożycia słodzonych napojów - przekonywał Cieszyński. - W toku prac nad tym projektem wprowadziliśmy wiele rozwiązań, które postulowali właśnie przedsiębiorcy - podkreślił. Dlaczego ustawa ma być wprowadzona tak szybko? Czy każdy dzień oczekiwania na ustawę to dzień stracony w walce o zdrowie dzieci? - Lepiej niż pan redaktor bym tego nie ujął - dodał wiceminister.

Tranksrypcja:To panie ministrze, zmieniamy w takim razie temat. Opłata cu...
rozwiń
Ja się nie zgadzam z tym stanowiskiem, to jest rozwiązanie, które jest stosowane w wielu krajach na całym świecie. I które przynosi dobre rezultaty.
Przede wszystkim... Dobre rezultaty, czyli? Czyli spadek spożycia słodzonych napojów. Czy może dobre rezultaty, czyli duże wpływy do budżetu? Nie.
Spadek spożycia słodzonych napojów. Przypomnę, że tytułem wprowadzenia tej opłaty, do budżetu nie wpłynie ani złotówka, ponieważ środki trafią do Narodowego Funduszu Zdrowia.
No, ale jeżeli trafią do Narodowego Funduszu Zdrowia, to nie będą musiały z budżetu trafić do Narodowego Funduszu zdrowia. Budżet zyskuje.
Ale panie redaktorze, z budżetu zgodnie z tak zwaną ustawą 6%, która określa nakłady na system ochrony zdrowia, w tym roku nie były przewidziane jakiekolwiek dopłaty z budżetu.
Także trudno mówić o tym, że to jest jakieś tutaj zastępowanie środków, no bo tych środków na ten rok nie planowaliśmy.
Trzeba powiedzieć, że myśmy w toku pracy nad tym projektem wprowadzili wiele rozwiązań, które właśnie postulowali przedsiębiorcy.
Podzieliliśmy to na opłatę stałą i zmienną, która zachęca do reformulacji. Wprowadziliśmy wyłączenia w pewnych zakresach dla grup produktów, w których one są zasadne.
Wydaje się, że wsłuchaliśmy się w ten głos przedsiębiorców. A to przedsiębiorcy mówią, że mają za mało czasu.
Że ten kwiecień, który sobie postanowiliście za cel to za szybko. Panie redaktorze, tu mamy do postawienia przeciwko sobie dwa dobra.
Z jednej strony zdrowie Polaków, w szczególności polskich dzieci. Bo trzeba powiedzieć, że te słodzone napoje... I każdy dzień oczekiwania na ustawę, to dzień stracony w walce o zdrowie dzieci.
Bo przedsiębiorcy mówią, że nie zdążą. Ja bym tego lepiej nie powiedział niż pan redaktor. Gdyby dostali miesiąc, dwa miesiące, trzy miesiące więcej, to by się przygotowali.
Mogliby spełnić wasze wymagania. A tak będą od razu płacić. Ale panie redaktorze, jakie wymagania? Dotyczące reformulacji swoich składek.
Nie, panie redaktorze, jeżeli o to chodzi, to tutaj mamy absolutnie jasne stanowisko, że jeżeli chodzi o reformulację, to to jest proces, który zawsze zajmuje trochę czasu.
Także tutaj zawsze, bez względu na to kiedy byśmy to wprowadzili, to i tak trzeba założyć, że ta reformulacja zaczęłaby się właśnie wtedy.
Takie były też doświadczenia z innych krajów. Proszę zobaczyć, że w Wielkiej Brytanii, gdzie takie opłaty wprowadzono, też nie było w ten sposób.
Że ta reformulacja zaczęła się od dnia, w którym ogłoszono, że to się robi. Tylko właśnie wtedy, kiedy wprowadzenie tych rozwiązań się zbliżało.
A my powinniśmy dbać o to, aby spożycie tego cukru - a przypomnę, ono wzrosło na głowę Polaka o 12 kilogramów.
W tych produktach nie będących czystym cukrem, żeby ten trend natychmiast zahamować.
503 reakcje
36
467
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)