programy
kategorie

Opłata reprograficzna. Kukiz: System jest dziurawy

- Opłata reprograficzna jest pobierana w większości krajów europejskich. Tu naprawdę nie chodzi o nowy podatek - powiedział w programie "Newsroom" WP Paweł Kukiz. – Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja, gdy ja zaczynałem karierę muzyczną. Twórczość na nośnikach takich jak płyty winylowe była policzalna, łatwo było wyliczyć tantiemy. Dziś zysków ze sprzedaży płyt praktycznie nie ma. Kiedyś złotą płytę dostawało się za sprzedanie 100 tys. egzemplarzy, dziś te limity spadły do 10 tys. Stało się normą kopiowanie produktów muzycznych. Niewielkie pieniądze artyści dostają z odtworzenia na YouTube czy Spotify. To dziurawy system.

Tranksrypcja:Opłata reprograficzna dzieli ludzi, nie łączy. Bo niektórzy ...
rozwiń
za Netflix, abonament albo za Spotify, który też mam zainstalowany w telewizorze, dlaczego artystom mam
jeszcze płacić dodatkową opłatę, kiedy kupuje telewizor? Pan rozumie tę opłatę i ją broni czy uważa pan, że jest
niepotrzebna? Kiedyś była, to znaczy tak, wie pan, były podobne problemy z opłatami
od czystych nośników. I generalnie w większości państw, chyba we wszystkich państwach europejskich,
takie opłaty są już od dawna wdrożone. Tu nie chodzi o to, żeby brać kolejny podatek, tylko, wie pan, inaczej
zupełnie wyglądała sytuacja, kiedy ja zaczynałem tą swoją karierę muzyka, kiedy
nie było możliwości oprócz tego, że można było przegrać sobie na przykład z płyty
na taśmę magnetofonową jakąś tam piosenkę. Ona wtedy straszliwie traciła na jakości,
na paśmie i tak dalej i tak dalej. I twórczość, która została
wyprodukowana, że tak brzydko powiem, na jakiś nośnikach takich jak płyty winylowe i tak dalej -
ona była policzalna. Można było wyliczać tantiemy, ilość sprzedanych płyt i tak dalej. W tej chwili
właściwie zysków ze sprzedaży płyt praktycznie nie ma. Proszę zauważyć, jak drastycznie - nawet nie wiem, ile w tej
chwili jest Złota Płyta, ale pamiętam czasy, że Złotą Płytę dostawało się za 100 000 sprzedanych egzemplarzy. Limity spadły, tak.
Natomiast w tej chwili to jest chyba około 10 000, chyba dziesięciokrotnie spadł. Więc stało
się normą, że w postaci MP3, w postaci idealnej
jakości te produkty muzyczne są po prostu kopiowane. I tutaj nie chodzi o to, że..
Tak, ja to rozumiem, to prawda. Tylko to nie jest zupełnie pozbawione też pewnych opłat i jak sądzę, i mam nadzieję, także wpływów wynikających z tych opłat
do kieszeni artystów. Bo na przykład są to jakieś pewnie pieniądze za odtworzenie na przykład na YouTubie czy za ten słynny abonament Spotify, prawda.
Bardzo niewielkie pieniądze, jeśli chodzi o odtworzenia na YouTubie.
Jeżeli chodzi w ogóle o odtworzenia, największe pieniądze, przynajmniej tak regulują to przepisy ZAiKS-ów,
otrzymuje się z wykonań publicznych i tak dalej. To sito jest dziurawe, tak. Wiele rzeczy jest dziurawych.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)