- Pasażer ma kilka dróg. Jeśli chce rozstrzygnięcia, powinien złożyć wniosek do sądu i poprzeć go dowodami. Przed Rzecznikiem prowadzone są postępowania mediacyjne, mające doprowadzić do ugody. Skala skarg, które wpływają, jest ogromna - mówiła Renata Piwowarska, Rzecznik Praw Pasażerów w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. Dodała, że nie zawsze taką ugodę udaje się osiągnąć. - Pasażer zawsze uważa, że odszkodowanie mu się należy, a przewoźnik będzie utrzymywał, że się nie należy - wyjaśniła. Jednak już samo złożenie wniosku do Rzecznika Praw Pasażerów w terminie roku od daty lotu, przerywa bieg terminu przedawnienia. - Jeśli nie uda się doprowadzić do ugody, pasażer ma jeszcze czas na pójście do sądu - zaznaczyła. Radzi, aby się nie zniechęcać. - Zawsze warto spróbować - podkreśliła.