Piotr Świerczewski wdał się w szarpaninę z trenerem i zawodnikami Poloneza Wiedeń podczas styczniowego halowego turnieju charytatywnego w Dębicy. Były reprezentant Polski znokautował Wiesława Wójcika. Prezes Poloneza stracił przytomność na pół minuty i trafił do szpitala. Kilka dni po turnieju w Dębicy Świerczewski zrezygnował z pracy asystenta Marcina Dorny w reprezentacji Polski do lat 21, a pod koniec lutego wrócił do sprawy w programie "Cwany Gapa". Zapowiedział, że będzie walczył o odszkodowanie za straty moralne.