Wydawałoby się, że ciężko uwierzyć, iż znany na całym świecie gwiazdor Hollywood zadzwoni lub napisze do zwykłego śmiertelnika. Okazuje się, że są jednak tacy, którzy mają nadzieję na taki kontakt ze swoim idolem, a na tym z kolei korzystają oszuści. Ostatnio głośno było o mieszkance Lublina, która dała się nabrać mężczyźnie podszywającym się pod Willa Smitha. Polka miała go poznać na jednym z portali społecznościowych, gdzie ze sobą pisali, a nawet prowadzili rozmowy wideo. Kobieta uwierzyła, że „Will” rozwiedzie się dla niej. Miała odebrać wysłaną przez niego paczkę z diamentami wartymi 6 milionów dolarów. Wymagało to jednak opłaty. Fanka Smitha wpłaciła na podane konto 45 tysięcy złotych i wtedy słuch o oszuście zaginął. Jakiś czas temu pozwano Brada Pitta. Kelli Christina twierdziła, że aktor jest jej winien 100 tysięcy dolarów. Pitt, zdaniem Kelli, miał podpisywać umowy na obecność na organizowanych przez kobietę imprezach, a następnie proponować jej...
rozwiń