- Są takie pensjonaty i hotele, które zamknęły się już na zawsze. Niektórym nie było dane dotrwać do chwili poluzowania obostrzeń - przyznała w programie "Money. To się liczy” Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. – Ale także i te, które się teraz otwierają, są w nieciekawej sytuacji. Wszyscy mamy świadomość, że to jest już właściwie koniec sezonu. Ale każdy klient to dla nas szansa odbicia się od dna, dlatego trzeba ją wykorzystać. Zima zawsze była dla nas najważniejsza w sezonie, pozwalała nam przetrwać cały rok. Lockdown ma ogromne skutki ekonomiczne: nie tylko dla branży, ale dla całego regionu. Myślę, że nadal będzie nam bardzo ciężko. Nie wyobrażamy sobie ponownego zamknięcia. Stąd apelujemy do turystów o wysoki poziom odpowiedzialności. Wyjdźmy z tej 2-tygodniowej próby zwycięsko. To dla nas jedyna szansa na przetrwanie.
11-02-2021
Tranksrypcja:Rozumiem, że gdyby miało się okazać, że jednak Podhale,...
rozwiń
Polacy bardziej, tej próby jednak nie zdadzą i za dwa tygodnie hotele znowu zostaną zamrożone,
to co by to oznaczało dla branży? To już byłby ostatni
gwóźdź do trumny, można tak powiedzieć?
To znaczy, nie wyobrażamy sobie w ogóle takiej sytuacji. Nie wyobrażamy sobie, żebyśmy jednak w
tym reżimie nie mogli prowadzić tej działalności. Stąd
wysoki jakby poziom odpowiedzialności z naszej strony. Musimy spełnić tę próbę,
która jest w tej chwili dwutygodniowa i stąd też apelujemy do turystów o to, aby też
wzięli pod uwagę. Oby się nie okazało, że to będą ostatnie przyjazdy zimowe pod
Tatry. Musimy tutaj naprawdę postarać się bardzo wiele zrobić, zarówno z naszej strony
i także prosimy o tą odpowiedzialność ze strony turystów. Bo to jest jedyna szansa na utrzymanie naszych
firm, to jest jedyna szansa na przetrwanie.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)
Wybrane dla Ciebie
Programy Wirtualnej Polski
KOMENTARZE
(0)