Pacjent ze stwierdzonym migotaniem przedsionków trzy godziny musiał czekać na karetkę, bo od tygodni nikt nie odśnieża drogi na przełęczy Okraj w Karkonoszach. Załoga ambulansu poprosiła o pomoc ratowników górskich. - Ratownicy Grupy Karkonoskiej GOPR wyjechali, zabrali ratownika medycznego z pogotowia, dojechali na miejsce zgłoszenia, udzielili pomocy, ewakuowali osobę poszkodowaną i przekazali do karetki pogotowia - relacjonuje Sławomir Czubak, naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR.