Nowy paczkomat na Mokotowie w Warszawie szybko zdobył popularność w Polsce. Wszystko za sprawą nietywoego miejsca, w którym został ustawiony. Paczkomat stają wzdłuż przejścia między budynkami, łączącego dwie ulice. Problemem jest to, że zajmuje połowę dostępnego miejsca, przez co utrudnia mieszkańcom przejście. – Paranoja. Ktoś tu chyba musiał długo myśleć, żeby coś takiego postawić – komentuje z ironią mieszkanka ulicy Gagarina. Sprawę w internecie zagłośnił miejski aktywista Jan Śpiewak. – To jest dowód na absolutną dzicz – stwierdza w rozmowie z WP. Czy będzie reakcja firmy kurierskiej, odpowiedzialnej za tę decyzję?
InPost slynie z nie trafionych lokalizacji paczkomatow, łamiąc wszelkie zasady bezpieczeństwa użytkownika jak i kuriera obsługującego maszyny, oni mają w nosie bezpieczeństwo dla nich liczy się kasa a człowiek to rzecz malo istotna, Niestety Korporacja -zalosne
Ktoś
3 lata temu
A i tak w tym wszystkim najbardziej przeje*@ne ma kurier obsługujący ten Paczkomat pomyslcie sobie ile musi iść z każdą 25 kg karmą i gimnastykować się między ścianą a paczkomatem hahaha porażka
Taki tam
3 lata temu
Jakoś syf w bramie jakiego nie spotka się na zabitej dechami wsi nie przeszkadza.
Najnowsze komentarze (4)
Taki tam
3 lata temu
Jakoś syf w bramie jakiego nie spotka się na zabitej dechami wsi nie przeszkadza.
Ktoś
3 lata temu
A i tak w tym wszystkim najbardziej przeje*@ne ma kurier obsługujący ten Paczkomat pomyslcie sobie ile musi iść z każdą 25 kg karmą i gimnastykować się między ścianą a paczkomatem hahaha porażka
Cezary
3 lata temu
InPost slynie z nie trafionych lokalizacji paczkomatow, łamiąc wszelkie zasady bezpieczeństwa użytkownika jak i kuriera obsługującego maszyny, oni mają w nosie bezpieczeństwo dla nich liczy się kasa a człowiek to rzecz malo istotna, Niestety Korporacja -zalosne