Dwoje Kanadyjczyków cudem uniknęło śmierci, kiedy w ich auto trafił piorun. Uderzenie było tak silne, że sześć poduszek powietrznych otworzyło się jeszcze zanim dym wypełnił wnętrze samochodu. Po przerażającym zdarzeniu został jedynie ślad w postaci dwóch dziur na jezdni.