Karolina Pilarczyk, profesjonalna drifterka, z rezerwą podchodzi do nowych przepisów dotyczących hulajnóg. Ministerstwo Infrastruktury ma w planach, by takie pojazdy transportu osobistego nie jeździły po chodniku, lecz po drogach, podobnie jak np. samochody i rowery. Pilarczyk zwraca uwagę na dwie ważne kwestie. Z jednej strony znajomość przepisów ruchu drogowego – czy wszystkie osoby jeżdżące na hulajnogach je znają? Nikt nie wymaga przecież zaznajomienia się z Kodeksem drogowym w przypadku jazdy na rowerze czy hulajnodze. Po drugie – po wpuszczeniu hulajnóg na jezdnię mogą pojawić się problemy z przepustowością dróg. – Z jednej strony naprawdę rozumiem zabranie hulajnóg z chodnika, bo one potrafią jechać bardzo szybko i stwarzają zagrożenie dla pieszych. Z drugiej strony będą stwarzały też zagrożenie na ulicy – uważa Karolina Pilarczyk.