Na forum europejskim głośno mówi się o "paszportach covidowych", nazywanych także "szczepionkowymi". Czy to właściwy krok? – To zachęta, zielone światełko w tunelu dla ludzi zmęczonych pandemią. Jest nam potrzebna aktywność socjalna, możliwość podróżowania w celach biznesowych czy wypoczynkowych. Myślę, że jest to dobry krok – mówi w rozmowie z WP prof. Joanna Zajkowska. Jakie informacje powinny się znaleźć w "paszporcie covidowym"? – To, kiedy została podana szczepionka i czy podane zostały 2 szczepionki kończące cykl szczepień. W przypadku Pfizera odporność otrzymujemy tydzień po podaniu drugiej dawki, w przypadku firm Moderna i Astra Zeneca 2 tygodnie po drugiej dawce. Samo podanie szczepionki czy jednej dawki to za mało – trzeba jeszcze wiedzieć, z jakim preparatem miało się do czynienia i kiedy został podany – wyjaśnia ekspert. Prof. Zajkowska komentuje także w programie WP pomysł otwierania granic wyłącznie dla osób, posiadających "paszporty covidowe".