- Zdaję sobie sprawę, że wiec o charakterze strajku na zakazanej ziemi Marka Kuchcińskiego to atomowa broń, potężny środek nacisku, który trzeba stosować z umiarem. Wybór należy do nich, mogą się cofnąć przed koszmarem jakim będzie dla Polski wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE. Konsekwencji nie umie przewidzieć nikt, bo to się nie zdarzyło nigdzie na świecie. Ale to się stanie, każdy o tym wie - Kaczyński o tym wie, Brudziński też. To ostatni moment, by się cofnąć - mówił w programie "Tłit" działacz Obywateli RP Paweł Kasprzak. Ostrzegł tych, którzy nie protestują pod Sejmem: "Wejdziecie w spór o miedzę z kimś, kto ma krewnego w PiS-ie i nie macie żadnych szans. Rządzą nami partyjni nominaci".