Bez porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego rząd wprowadza od przyszłego roku pensję minimalną na poziomie 2,8 tys. zł brutto. Rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw Adam Abramowicz apelował, by tego nie robić i pozostawić ją na tegorocznym poziomie 2,6 tys. zł. Jaki jest jego komentarz do tej decyzji? - Można domniemywać, że podniesienie płacy minimalnej spowoduje zwiększenie bezrobocia - prognozował Abramowicz w programie "Money. To się liczy". - Udało się ocalić miejsca pracy przy lockdownie dzięki "tarczom", a teraz może się okazać, że w mniejszych miejscowościach ta płaca spowoduje, że będą zwolnienia albo zmniejszenie etatu i przejście części wynagrodzeń do szarej strefy. Być może rząd przelicytował, dając propozycję takiej podwyżki - dodał. - Nasza gospodarka to jest w tej chwili listonosz ze złamaną nogą. Dołożenie mu dodatkowych kosztów spowoduje, że się osłabimy. To jest działanie nieracjonalne - ocenił Abramowicz.