25 listopada Paweł Kukiz w rozmowie z WP informował, że wysyła list do wicepremiera Piotra Glińskiego ws. Funduszu Wsparcia Kultury. - Jego wadliwość polega na tym, że nie pomyślano o tych ludziach, którzy najbardziej ucierpieli - artystach, którzy pracują na umowy o dzieło, zlecenie - tłumaczył wtedy poseł. Twierdził, że rozwiązaniem sytuacji jest "obcięcie kominów" z największymi dotacjami. Co na to wiceminister kultury Jarosław Sellin? W programie "Tłit" potwierdził, że list dotarł do resortu. - Ale niestety znów mamy do czynienia z brakiem wiedzy i ignorancją - zaznaczył polityk PiS. - FWK to zaledwie 8 proc. całego wsparcia dla kultury, które uruchomiliśmy już od marca. To, czego dopomina się Paweł Kukiz, jest realizowane w stypendiach, zapomogach socjalnych dla freelancerów. Również w ustawie branżowej, którą procedujemy, będzie postojowe, zwolnienie ze składek ZUS, z opłat socjalnych dla freelancerów. Takie instrumenty więc są. Paweł Kukiz po prostu się...
rozwiń