PiS Jarosław Kaczyński - to znaczy jeden kontakt i likwidacja śmieciówek. Co się kryje pod
tymi hasłami albo co się może w zasadzie kryć, bo rozwinięcia nie było.
W ogóle w zakresie
zmiany w prawie pracy dzisiaj usłyszeliśmy wiele elementów. Zarówno ten dotyczący wpisania na stałe do...
No tak, ale praca zdalna, tam elastyczne godziny dla rodzin to coś zupełnie innego. Ale jeden kontrakt to
może być rewolucja.
To jest postulat od bardzo dawna, który prawica i w poprzednich wyborach
zobowiązała się do normalizacji relacji pracownik-pracodawca. Jeden kontrakt, jak rozumiem,
czyli nie unikanie zatrudnienia kogoś, mrugania okiem, prawda, do rynku, że
to jest zlecenie, a tak naprawdę to jest umowa o pracę, tylko niżej opodatkowana, bo
jest to jeden człowiek, z którym ma się podpisaną umowę na bardzo długi okres. Więc ja
rozumiem, że to jest istotna rzecz. Sprawa, której nie udało się rozwiązać w poprzedniej kadencji, czyli
kodeks pracy tak naprawdę po długich pracach nie został, nowe zmiany nie zostały skonsumowane. Sądzę,
że to jest ta największa zapowiedź, jakiej możemy się spodziewać.
I nie ma pani poseł
takiego wrażenia, że przedsiębiorcy powinni właśnie chwycić się - znaczy "powinni", pewnie się chwycili właśnie za kieszenie i
pytają, co to będzie za rok?
Panie redaktorze, nie mają powodu do obaw, dlatego że ten program nie zakłada sięgania głęboko,
tutaj nie mamy zbyt wielu, raczej mamy tą jedną powszechną, lekko zwiększoną daninę
na służbę zdrowia, ale tak uczciwie mówiąc, wydaje się, że dzisiaj trudno znaleźć na ulicy Polaka,
który nie zgodziłby się z tym, że służba zdrowia powinna być dofinansowana, zwłaszcza po pandemii. To jest pierwsza rzecz.
A drugi wątek to sięganie...
A, ale ja na pewno znajdę takiego Polaka, samozatrudnionego na przykład, który powie,
że niespecjalnie widzi mu się płacić 2 razy wyższą składkę liczoną od całości jego dochodu, bo pożegna się z ryczałtem. Takiego
myślę, że znajdziemy akurat.
Ale poczekajmy na konkretyzację tej propozycji.