Weto UE. Trwa debata w Parlamencie Europejskim, na której przywódcy największych frakcji opowiedzieli się za przyjęciem mechanizmu powiązania przyszłego budżetu z praworządnością. Podkreślono, że w sprawie tej nie można się wycofywać. Przeciwne założeniom są Polska i Węgry. - Jest mi bardzo żal, że Polska tak bezmyślnie trwoni swoją silną pozycję, jaką wyrobiła w poprzednich latach w Unii Europejskiej - mówił w programie "Newsroom WP" Włodzimierz Cimoszewicz, były premier RP. Polityk zaznaczył, że "przez niemądre decyzje doprowadza się do sytuacji, w której dziesiątki, jeśli nie setki milionów Europejczyków mają ogromny żal do Polski i Węgier". - Ogromna większość Europejczyków uważa, że polscy i węgierscy politycy dla swoich własnych celów poddają ryzyku całą Europę w krańcowo dramatycznej sytuacji, wywołanej przez pandemię - dodał Cimoszewicz, tłumacząc, że mechanizm popierany przez większość państw UE "to interes ogólny". - Nie jakichś elit brukselskich, jak...
rozwiń