- To jest bezpośrednie podporządkowanie władzy sądowniczej PiS-owi, bo sędziego wyznaczać będzie prokurator, a prokuratora jest w rękach rządu. I teraz proszę sobie wyobrazić. Ja jestem krytykiem tego rządu, piszę artykuł i minister sprawiedliwości, którego krytykuję, wyznacza prokuratora, żeby mnie sprawdził, albo przynajmniej prowadził śledztwo. Teraz prokurator będzie mógł przydzieli sędziego i on może mnie skazać, bo nie zaryzykuje pracy i losu swojej rodziny - wyjaśnił publicysta WP Sławomir Sierakowski.