To rzeczywiście wina ludzi. Na moim osiedlu paru debili co poniedziałek wyrzuca luzem do śmietnika po niedzielnym rosole kości - dla bezdomnych piesków. Efekt - stada much, robactwa , szczury...!!! Czy na głupotę jest jakieś lekarstwo?!

Jack Russell Terier powinien sprawę załatwić, jak ich dużo to ze dwa trzy wypuścić, najlepsza broń na gryzonie, wchodzą jak dziki w żołędzie :))))) Polecam

Szczury były, są i będą. Nie atakowane są niegroźne. To one się nas bardziej boją, niż my ich. Szczury unikają ludzi, ale jak ludziom szczury przeszkadzają, to ludzie nie powinni tępić dzikich, bezdomnych kotów. To koty załatwiają problem ze szczurami.

Cóż powiedzieć... Głupota ludzi sięga apogeum. Ostatnio spotkałam się z falą hejtu, gdyż zapytałam jak pozbyć się szczura z ogrodu, bo to przecież takie miłe zwierzątko i powinnam się cieszyć, że zamieszkało blisko mnie, a ja jestem potworem bo chce się go pozbyć i sposób w jaki to zrobię jest mi obojętny, byle był skuteczny.

Plaga nie może grasować. Grasuje przykładowo stado lub kolonia.

Ten filmik ma juz pare lat.

Dalej nakręcajcie się na portalach społecznościowych że źli właściciele wypuszczają koty na zewnątrz. Kot w obszarach zurbanizowanych to ostatni praktycznie drapieżnik regulujący liczbę gryzoni. Jeszcze 50 lat temu przeciętna sowa by wykarmić jeden lęg musiała zabić wedle szacunków około 2500 gryzoni. Jedna tylko sowa. A teraz nie ma nawet jednej sowy w wielu miejscach. Zresztą nie tylko sowy. Jastrzębie, myszołowy i tak dalej... Jeszcze 20 lat temu odpadków organicznych, zdatnych do jedzenia dla gryzoni było wielokrotnie więcej. Nie było segregacji odpadów, szczelnie zamykanych worków. Jak komuś coś się zepsuło to wywalał za płot. A mimo to gryzoni było mniej niż teraz. BO BYŁY DRAPIEŻNIKI. Więc trzymajcie kociaki w domu bo biedną myszkę zjedzą... Wieszajcie im dzwoneczki by szczur mógł przed nimi uciec... Wyłapujcie biedne bezdomne koty, bo są takie biedne... Bezdomny kot po miesiącu staje się takim samym składnikiem środowiska jak bocian. Bo takie są koty. Nikt nie żałuje lisa że sam musi sobie jedzenie zorganizować... Ale kotek ciu ciu ciu... Taki biedny... Sprawa nie dotyczy tylko gryzoni. Obserwuje się że z powodu braku drapieżników i przez szkodliwe dokarmianie zimą. rośnie niekontrolowanie populacja niektórych gatunków ptaków. Tych co nie boją się do karmnika przylatywać. Ta populacja oportunistycznych gatunków zaczyna wypierać gatunki które do karmnika nie przylatują. Bo gatunki oportunistyczne mają się świetnie i wypierają ze środowiska inne gatunki... Ale ciu ciu ciu... Kotek złego właściciela biedną myszkę złapał... Oczywiscie to nie wina kotka, tylko złego właściciela co go na zewnątrz wypuszcza...

"Grasuje plaga szczurów" - no super. A wśród ludzi "myszkuje pandemia". Matura z polskiego kupiona na wyprzedażach? Informacja dla redaktora/-rki: "grasować" może banda, ale nie plaga. Plaga może się "szerzyć", "trwać" lub "panować".

w Europie gołębie nazywają latające szczury

jak plaga, ja widzę tylko jednego.

to elektorat pisu

Kiedyś po osiedlach biegały koty a teraz biegają szczury.

Teraz dadzą trutkę, niedotrute myszy i szczury padną ofiarą sów i pustułek w efekcie nie będzie ptaków a szczury będą dalej. Lublin to porządna katolicka okolica ..

To w okolicach nie ma chińczyka ?

Trzeba wybić wszystkie koty . Niemcy tak już zrobili a potem kupowali koty z polski " nie centralnej " .

Ten szczur jakiś myszowaty i bardzo agresywny bo ciągle atakuje ucieczkę a poważnie wina tych co dokarmiają gdy by nie miały pokarmu nie było by ich a gdzie służba deratyzacyjna ponieważ ważniejszym zagrożeniem jest roznoszenie poważnych chorób

Szczury mi nie przeszkadzają. Nie boję się ich i mijamy się pod blokiem w spokoju. Sąsiadka drze papę o mojego kota bo jej przeszkadza, a on w nocy waruje i żadnego nie przepuści.

z Ratatuj

Jakie fajne