- Naprawdę nie dzielimy ofiar katastrofy na "nasze" i "nie nasze". Wyszło jak wyszło, ale ta argumentacja - niezależnie, czy brzmi przekonująco czy nie - jest prawdziwą. Nikt nie chciał wyrugować pamięci o premier Jarudze-Nowackiej - zapewniał w TelewizjiWP wicepremier Jarosław Gowin. To reakcja na wyjaśnienia, które otrzymaliśmy z KPRM. Wynika z nich, że umieszczenie na tablicy poświęconej ofiarom katastrofy smoleńskiej tylko trzech nazwisk osób związanych z PiS było celowe. Tłumaczenia Gowina są równie zaskakujące jak tłumaczenia KPRM.