Accumoli, Włochy. Kilka godzin czekał na pomoc pod gruzami polski ksiądz Krzysztof Kozłowski, mieszkający w Accumoli we Włoszech. To jedno z miejsc najmocniej dotkniętych trzęsieniem ziemi. Duchowny nie odniósł poważniejszych obrażeń, ale jego dom został zniszczony. - Dla mnie to wielki cud, bo moi sąsiedzi zginęli. Ja cudownie, można powiedzieć, zostałem ocalony - mówi polski duchowny.