Pomimo wielkiej machiny marketingowej promującej "Zimną Wojnę" Pawła Pawlikowskiego, polskiej produkcji nie udało się zdobyć złotej statuetki. W wyścigu o miano najlepszego filmu nieanglojęzycznego wyprzedziła nas "Roma", za którą stał gigant w branży, Netflix. Nie przeszkodziło to jednak Polakom świetnie bawić się podczas imprezy. Joanna Kulig ominęła co prawda czerwony dywan, ale wyręczył ją Borys Szyc, który entuzjastycznie dokumentował przebieg całej imprezy.