1 września 1939 roku 10-letni wówczas Jerzy Grzywacz obserwował wydarzenia na Westerplatte z molo w Gdyni. Widział nazistowski pancernik Schleswig-Holstein, atakujący polski garnizon na Westerplatte. Grzywacz, który walczył z ramienia Armii Krajowej, kieruje teraz stowarzyszeniem weteranów. Przeciwstawia się planom przebudowy Westerplatte. Chciałby, by wszystko pozostało nienaruszone. Mówi, że Westerplatte to symbol polskiego oporu i powinno jednoczyć ludzi, zamiast ich dzielić.