programy
kategorie

Poseł PiS po wyjściu z sądu: "Nie mam sobie nic do zarzucenia i to będzie potwierdzone"

Łukasz Zbonikowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Włocławka, stał się znany na całą Polskę za sprawą pikantnych SMS-ów, które wymieniał ze swoją kochanką-asystentką. Zdradę, z pomocą detektywa, odkryła jego żona i zarządzała rozwodu. Skonfrontowany poseł dwukrotnie się na nią rzucił, chciał też zabrać kombajn z ich wspólnego gospodarstwa rolnego. Sprawa o naruszenie nietykalności cielesnej Moniki Zbonikowskiej odbyła się wczoraj w Sądzie Rejonowym w Chełmnie. Poseł oczywiście nie ma sobie niczego do zarzucenia, jednak na pytania dziennikarzy o to, czy uderzył żonę, jakoś nie chciał odpowiadać… Nie mam sobie nic do zarzucenia w relacjach z żoną i to będzie potwierdzone – zapewniał. Do tanga trzeba dwojga, ale ja nie mam na to wpływu. Zbonikowski został najpierw zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości, jednak Jarosław Kaczyński już mu wybaczył. 

0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)