To wina zbyt niskiej emisji CO2.

Najbardziej brzuchy puchły magnatom i biskupom.

A gdzie wtedy była Greta?

Jak widać jest to cykliczne i nie zależy o ludzi, cała ściema z globalnym ociepleniem i okradaniem pod jego pozorem wychodzi jak na dłoni.

Potop Szwedzki dla Polski był bardziej wyniszczający niż II wojna światowa zniszczone miasta spalone wsie rozgrabiony majątek do tego doszły choroby i zarazy głód potem powstania Chmielnickiego na kresach pogromy żydów którzy praktycznie mieli monopol na handel do tego liczne porwania ludzi w niewolę przez Tatarów dochodzące do 200 tysięcy rocznie nawet procentowo więcej ludzi zginęło niż podczas II wojny św do tego brak reform i zacofanie rolne to był przede wszystkim powód ,co do ochłodzenia klimatu pamiętajmy że w tedy królowały zboża ozime i żyto z owsem a jak wiadomo ma ono mniejsze wymagania.

bardzo dobrze, bardzo dobrze, że zabrali prawko. niech się młodzian uczy. Bardzo dobrze. A teraz niezależnie od ukarania kierowcy, będzie jak kara dla rowerzystek? To przejscie to troche jaki przejazd przez pasy.

Jak zabiły miliony ludzi, jeśli populacja Rzeczpospolitej wynosiła 11 milionów, z tego większość (60%) była Rusinami? Etnicznych Polaków było może ze 3,5 miliona. Tak w ogóle to nie była Polska bo takie państwo wtedy nie istniało. I dlaczego te katastrofy klimatyczne nie dotknęły Śląska, Wegier, Saksonii, Czech, Pomorza, Prus, Moskwy. Jak to się stało, że położone w tym samym klimacie i spustoszone wojną 30 letnią Niemcy tak nie ucierpiały, podniosły się i wyrosły na potęgę, a Rzeczpospolita nie. Podobnie Rosja, która przecież cierpiała wojnę przez prawie cały XVII i XVIII wiek, w tym czasy Smuty, warunki klimatyczne miała nawet gorsze, a jednak w XVIII wiek weszła jako europejska potęga. Podobnie cesarstwo austryjackie, które przez cały wiek XVII i połowę XVIII toczyło wojny, a leży w tym samym klimacie co Polska. Problem polegał na tym, że i bez katastrof w Polsce większość wartości dodanej była przejmowana od wytwórców i marnowana. Gdy spadła produkcja to nadal przecież trzeba było zapłacić dziesięcinę, opłacić podatki, odpracować szarwarki, itd. Produkcja spadła, ale wielkość przejmowanego dochodu niekoniecznie więc dla najbiedniejszych zostawało znacznie mniej. Już wtedy byliśmy zacofanym i mało efektywnym ekonomicznie społeczeństwem. I nadal jesteśmy. Może nawet bardziej bo wiat się jednajk znacznie rozwinął. Nie ma co zwalać na szarańczę i myszy. Od czasów Popiela bowiem te małe gryzonie odgrywają w historii Polski nadmierną rolę.

Tzw.Bóg tych ludzi doświadczył.

Miliony umarly...sami to wymysliliscie,prawda ?? A ilez to tych milionow liczyla wtedy Polska ???

Ludzie, ludziska. Ja wiem ze wy lubicie postawić na swoim, zwłaszcza być mądrzejsi od tych, którzy w przeciwieństwie włożyli wiele trudu w zrozumienie zjawiska, ale ze zmianą klimatu jest, chyba się wszyscy zgadzamy? I co z tym macie zamiar zrobić? Będzie kryzys ekonomiczny, imigracyjny, będą pożary lasów, powodzie, huragany, burze, siarczyste mrozy, niespotykane upały. Co z tym macie zamiar zrobić na stopie personalnej? Może rozsądnie byłoby posadzić drzewa żeby chłodziły w lecie i chroniły w zimie? Albo położyć lepsza izolacje? Zamontować termy/fotowoltaike/pompę ciepla? Wybudować zbiornik na wodę, wokol domu/piwnicy wkopac rury do odprowadzania nadmiaru? Zabezpieczyć się jakoś na wypadek wzrostu cen żywności? Nie rozpierdzielac pieniędzy na dube Maryny tylko na to na co może was nie być stać za 5 lat. Źle mówię?

Przyczyny tamtego oziębienia klimatu są znane. Nie mają nic wspólnego z obecnym ociepleniem klimatu, które jest spowodowane działalnością człowieka. Nie wiem dlaczego tak trudno to zrozumieć? Każde spalanie emituje dwutlenek węgla, który odkładając się w atmosferze powoduje efekt cieplarniany. Jeśli pali się drewno, jak w XVII wieku, ścinając lasy, ale jednocześnie pozwala się lasom odrosnąć, to w trakcie odrastania pochłaniają one z powrotem dwutlenek węgla z atmosfery. Bilans jest zerowy. Problem pojawia się wówczas, gdy zaczynamy palić więcej lasów, niż ich odrasta, a nadto palimy paliwa kopalne, które zawierają węgiel, a które powstawały pod ziemią, przez miliony lat. Paląc je emitujemy dwutlenek węgla, który nie może być przez nic zaabsorbowany. A palimy tego mnóstwo: węgla ropy i gazu. Nigdy na świecie nie było tyle ludzi, co obecnie i nigdy nie mieli oni takiego zapotrzebowania na energię. Dlatego mamy do wyboru; wymrzeć lub przestać emitować CO2, bo wówczas i tak wymrzemy

Przed najazdem Szwedów każdy rok nie pozwalał na rezerwy - a co to znaczy, bo nie rozumiem? Niby po polsku, ale chyba jednak po polskiemu.

Nie mieli samochodów elektrycznych, stąd te zmiany klimatu! Konie wydalały za dużo CO2!

Straszne dużo musieli mieć elektrowni węglowych!

A kto przejmował majątki tych chłopek starszych i samotnych???

A niby kogo ja tym pytaniem zraniłem?

To co musiało być w tym czasie w Szwecji panie historyku???? Dziw ze przeżyli i na dodatek zdobyli bogata Rzeczpospolitą -spichlerz Europy...

Autor pisze o milionach zmarłych i zabitych ludzi, a czy sprawdzał jak duże było wtedy zaludnienie Rzeczypospolitej? Bo może coś przesadził.

no właśnie, a człowiek do tego wowczas doprowadził swoim zatruciem środowiska? Nie? Oto syspuie się teoria szalonych Gretopodobnych