"Precz z komuną" - takie okrzyki powitały Stanisława Piotrowicza na mównicy sejmowej. - Wielki to zaszczyt, że padają wobec mnie zniewagi; czy może być większym zaszczytem gdy znieważają mnie ludzie, którzy godzą w demokrację (…) którzy demonstrują dziś pod rękę z funkcjonariuszami służb PRL, rzekomo w obronie sądów i konstytucji? - dziękował krzyczącym.