dawki szczepionki od różnych producentów? Bo do takiej sytuacji między innymi dochodziło w Niemczech, że osoby, które dostały
już preparat firmy AstraZeneca, mogą być doszczepione innymi szczepionkami Pfizera bądź też
Moderny. Czy do takich samych sytuacji też będzie dochodziło w Polsce i jedna osoba będzie mogła dostać dawki od różnych producentów?
Jaki to ma mieć cel?
Jeżeli ktoś na przykład będzie, pani profesor, bał się dalszego szczepienia AstrąZeneką, na przykład.
Powiem tak, jest to kompletnie wbrew zaleceniom producentów i wbrew charakterystykom
produktów leczniczych tych szczepionek. Ja wiem, że niektóre rządy
tak zdecydowały w Niemczech, we Francji, w Belgii. Natomiast jest to, moim zdaniem jest to robienie totalnego bałaganu
immunologicznego człowiekowi i nie jest to zasadne.
Nie jest to zasadne. Natomiast czy tak będzie - ja tego nie wiem. Być może będzie
to wybór mniejszego zła w sytuacji, kiedy będzie ogromny opór
przed szczepionkami wektorowymi. I być może w takiej sytuacji dojdziemy do wniosku, że mniejszym
złem jest podanie drugiej dawki szczepionki innego producenta niż niepodanie w ogóle. Ale
nie jestem się w stanie na ten temat dzisiaj wypowiedzieć. Pierwotne założenie było takie, że szczepimy
tym czym szczepimy. Troszkę inną sytuację mamy wtedy, kiedy pacjent miał niepożądany
odczyn poszczepienny dużej wagi, istotny faktycznie po pierwszej dawce któregoś z preparatów i tutaj
sytuacja jest inna. Ale to, że ktoś dobrze tolerował dawkę pierwszą i nagle
się przestraszył, bo państwo nagłośniliście często, przepraszam, ale w histeryczny sposób niektóre działania
niepożądane szczepionek, to chyba nie jest argument do tego, żeby tej osobie robić
jakiś miszmasz immunologiczny tylko dlatego, że się przestraszyła.