programy
kategorie

Prof. Flisiak o leczeniu COVID-19: "Brak jakichkolwiek przesłanek na skuteczność amantandyny"

Profesor Robert Flisiak, epidemiolog i prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych był gościem programu Newsroom. Lekarz odniósł się do skuteczności podawania pacjentom chorym na COVID-19 amantadyny - leku, o którym zrobiło się głośno za sprawą wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, który zażył ją nielegalnie i twierdzi, że dzięki niej wyzdrowiał. Zdaniem prof. Roberta Flisiaka przekonanie wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła o skuteczności amantadyny w leczeniu COVID-19 jest bezzasadne. \- Znam wielu pacjentów, którzy mogą powiedzieć podobne rzeczy, mówiąc o przyjęciu zupełnie innej rzeczy. Ja mogę powiedzieć, że od dziesięciu miesięcy pomimo pracy w klinice chorób zakaźnych nie uległem zakażeniu i że prawdopodobnie powodem tego jest to, że wypijam dwa espresso codziennie i że zjadam niestety bardzo późno kolacje. Być może jest to powód, dla którego nie zachorowałem. W ten sposób można różne rzeczy poopowiadać, ale...

rozwiń
Tranksrypcja:Panie profesorze, to jeszcze jeden wątek wątek kontrowersyjn...
rozwiń
lek na koronawirusa. Wydawało się, że temat na jakiś czas został zamknięty po informacjach, że
nie ma dowodów na to, że działa. A tu przychodzi wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł i mówi tak "wziąłem amantadynę, pomogło, cudownie
mi pomogło, wszystkie objawy przeszły". Co prawda przyznaje się, że wziął leki przepisane dla
kogoś innego, no ale był w stanie wyższej konieczności, tak to argumentuje.
A ja znam wielu pacjentów, którzy mogą powiedzieć podobne rzeczy, mówiąc
o przyjęciu zupełnie innej rzeczy. Ja mogę powiedzieć od 10
miesięcy, pomimo pracy w klinice chorób zakaźnych, nie uległem zakażeniu i że prawdopodobnie
jest powodem tego jest to, że wypijam dwa espresso codziennie i
że zjadam, niestety bardzo późno, kolację. Być może to jest powód,
dla którego nie zachorowałem. Więc w ten sposób można różne rzeczy poopowiadać. Myślę,
że żaden człowiek rozsądny nie powinien takich bzdur mówić, natomiast, wracając do
istoty sprawy, bo sprawa leku, który bezskutecznie zwalczał zakażenie
wirusem sarscov-2, jest po ważną sprawą, to proszę pamiętać, że w świecie nauki,
w świecie medycyny, obowiązuje przede wszystkim na pierwszym planie zasada, w
myśl której lekarze, absolwenci uczelni medycznych przysięgają, że w
chwili podjęcia jakiejś wiedzy, odkrycia, podzielą się tą wiedzą z
całym światem medycznym. Rozumie się przez o opublikowanie wyników.
Niestety mijają już dwa-trzy miesiące od jakiś rewelacyjnych informacji puszczanych w
mediach o cudownym działaniu amantadyny, o tym, że 100-500 pacjentów zostało wyleczonych, a
nie widzimy wyników publikacji, do których mógłbym się ja czy moi koledzy odnieść. Ja bardzo chętnie
bym widział te wyniki, natomiast na tę chwilę mamy dwie prace kazuistyczne - jedną z Polski, drugą
z Meksyku - w jednej z nich były osoby zdrowe, które nie zachorowały i z tego wniosek
wyciągnięto, że amantadyna jest chroniła, bo przyjmowały tą amantadynę z powodu choroby Parkinsona.
Sorry, 90 parę procent osób zakażonych nie ma objawów zakażenia.
Druga praca z Meksyku to są osoby o łagodnym, skąpoobjawowym przebiegu,
kilkanaście osób, które otrzymały amantadyna i nie trafiły do szpitala. I to ma być dowód na to, że ona
cudownie działa. Jest duża praca bazująca na 300 kilkudziesięciu pacjentach, również
z Meksyku, w której zdecydowanie powiedziano, że amantadyna nie działa. Ta
praca została przeprowadzona w miarę rzetelnie, w przeciwieństwie do tych prac kazuistyczny, w związku z tym konkluzja
jest taka: na tę chwilę brak jakichkolwiek przesłanek o skuteczności działania amantadyny. Taki wniosek wyciągnęła również
Agencja Oceny Technologii Medycznych. Panie profesorze, ale przyjmowanie tego środka mogło
mieć jakieś negatywne konsekwencje? Skoro ktoś bierze lek przepisany na zupełnie inną chorobę, innemu pacjentowi.
No oczywiście, każdy lek ma działania niepożądane i przecież przed chwilą o tym dyskutowaliśmy
w nawiązaniu do szczepionki. Tutaj też nie ma obojętnego działania leku, ten lek wykazuje
interakcje z innymi lekami, które mogą być przyjmowane, może być szkodliwy w odniesieniu do układu
krążenia, do wątroby, do nerek. Dlatego
"primum non nocere" obowiązuje również lekarzy, a jeżeli masz odkrycie,
opublikuj wyniki. Od trzech miesięcy słyszymy tylko o cudownym leku, nie widzimy żadnych wyników.
Panie profesorze, to chyba musi się pan profesor wybrać po prostu do przedstawiciela Ministerstwa Sprawiedliwości i wyjaśnić:
i te kwestie dotyczące szczepień, i kwestie dotyczące przyjmowania innych leków. I, jak rozumiem, pan profesor byłby gotowy to zrobić. Ja jestem w każdej chwili gotów.
0
0
2
Podziel się
Komentarze (2)
16-12-2020
Polka
Dr Włodzimierz Bodnar z Przemysla od marca zgłasza skuteczności i sposób leczenia amantadyna, jak twierdzi posiada dokumentację wyleczenia ok 200 osób , wysyłał pisma...Czytaj całość
zobacz więcej komentarzy (2)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(2)
Polka
4 lata temu
Dr Włodzimierz Bodnar z Przemysla od marca zgłasza skuteczności i sposób leczenia amantadyna, jak twierdzi posiada dokumentację wyleczenia ok 200 osób , wysyłał pisma wszędzie do Ministerstwa zdrowia do posłów, do lekarzy porozumienia zielonogórskiego do doktora Simon i nic a tu profesor nic nie wie dziwne.
nie bełkocz
4 lata temu
nie widzicie bo nie chcecie widziec
Najnowsze komentarze (2)
nie bełkocz
4 lata temu
nie widzicie bo nie chcecie widziec
Polka
4 lata temu
Dr Włodzimierz Bodnar z Przemysla od marca zgłasza skuteczności i sposób leczenia amantadyna, jak twierdzi posiada dokumentację wyleczenia ok 200 osób , wysyłał pisma wszędzie do Ministerstwa zdrowia do posłów, do lekarzy porozumienia zielonogórskiego do doktora Simon i nic a tu profesor nic nie wie dziwne.