programy
kategorie

Prof. Parczewski: Ozdrowieńcy powinni być szczepieni po trzech miesiącach, a nie jednym

Prof. Miłosz Parczewski, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Nabytych Niedoborów Immunologicznych w Szczecinie był gościem programu Newsroom WP. Lekarz kategorycznie nie zgadza się z decyzją rządu dotyczącą szczepień ozdrowieńców, którzy wedle zmian, mieliby przyjąć szczepionkę po 35 dniach od przechorowania. \- Jeżeli chodzi o ozdrowieńców, to te zdania są w ostatnim czasie rozbieżne. My stoimy na jasnym stanowisku, takim, że optymalnym okresem jest odczekanie 3 miesięcy od momentu zdiagnozowania infekcji lub zakażenia czy izolacji. To jest plus minus 10 dni, więc nie ma znaczenia. Ale raczej nie po miesiącu, tylko po trzech - twierdzi prof. Parczewski.

Tranksrypcja:Panie profesorze, chciałem pana prosić o konkretną rekomenda...
rozwiń
ma ku temu żadnych powodów i obaw dotyczących bezpieczeństwa. Dokładnie tak. Panie profesorze, a ozdrowieńcy?
Jeżeli chodzi o ozdrowieńców, to tutaj te zdania w ostatnich dniach były dość rozbieżne. My stoimy
na stanowisku, ja stoję na stanowisku, że takim optymalnym okresem jest jednak odczekanie trzech miesięcy od
momentu zdiagnozowania infekcji lub zakończenia izolacji, to plus minus te 10 dni, to już nie
ma znaczenia. Ale raczej nie po miesiącu, tylko po trzech. Dlaczego? Ale właśnie to przyspieszenie widzimy,
panie profesorze. To znaczy, że wszyscy ci są zachęcani. Tak, widzimy, aczkolwiek wczoraj widzieliśmy taką rekomendację tylko 30-dniową. Ja myślę, że te 3 miesiące odczekania są bardziej
rozsądne. Dlaczego? Bo później na dłużej wystarczy
tej odporności z jednej strony, a z drugiej strony jednak mamy pewność, że te przeciwciała, które są
już wytworzone po infekcji, nie krzyżują się ze szczepieniem. Ale to panie profesorze, to przyznam szczerze, że
trochę nie rozumiem. Skoro pan profesor tłumaczy, że warto w tym wypadku być cwanym i po
prostu trochę przedłużyć ten moment, żeby wydłużyć sobie tę odporność, ale wychodzi minister i mówi, że skracamy,
po miesiącu zapraszamy, szczepcie się.
To przypominam, że my jako Rada, my jako lekarze jesteśmy ciałem rekomendującym. My dyskutujemy
wiele rzeczy - zresztą też często pomiędzy członkami Rady są rozbieżności, a decyzje
w oparciu o rekomendacje i inne dane, których być może nie posiadamy,
też decyzję w oparciu o dane praktyczne podejmuje minister. Więc tak naprawdę zdarza
się, że te rekomendacje nawet na piśmie Rady mają nieco inną treść niż to, co komunikuje minister.
Ale mam rozumieć, panie profesorze, że jakieś uzasadnienie takiej sytuacji usłyszeliście, czy po prostu wczoraj na konferencji dowiedzieliście
się, tak jak ja i wszyscy inni Polacy, że po 30 dniach ozdrowieńcy... O tym powiedzieć nie mogę.
To już są sprawy kuchenne, więc o tym, jak to się dowiaduję, nie mogę.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)