czarnym rynku, że bardzo często lekarze wypisują te e-skierowanie na szczepienie, wpisując po prostu jakąś obciążającą
chorobę, która przyspieszy szczepienie dla danej osoby. Czy pan spotkał się również z takimi informacjami, o takich
naciskach ze strony pacjentów na właśnie lekarzy, o przyspieszenie tych terminów szczepień?
Ponieważ my jesteśmy lekarzami covidowymi w tej chwili, więc jakby nie mamy bezpośredniego kontaktu z
pacjentami ambulatoryjnymi lub on został zmniejszony, więc nie, osobiście nie miałem takich nacisków. Natomiast rzeczywiście
część lekarzy rodzinnych o tym raportuje. Dlatego jestem bardzo gorącym zwolennikiem, żeby szczepienia
były otwarte
praktycznie dla wszystkich. Im więcej będzie szczepionek na rynku, im będzie większa dostępność, tym
mniejsze będzie prawdopodobieństwo takiego wymuszania, czy też obchodzenia. Więc proszę popatrzeć,
że mamy właściwie już prawie że otwartą rejestrację do szczepień. Jest to, co być powinno. Mamy 200 tysięcy
szczepień praktycznie dziennie, więc liczę, że w najbliższych tygodniach prawie że dla każdego ta szczepionka będzie,
kto się będzie chciał zaszczepić.