podpowiada mu się z różnych stron "no amantadyna, tyle osób mówi, że działa. Weź, spróbuj, na pewno ci ulży,
pomoże". To pani jednak mówi, pan, osoba bardzo bliska temu procesowi, mówi "czekać".
Ja mówię proszę skonsultować się
z lekarzem i ten lekarz zrobi wszystko co najlepsze, żeby prowadzić tą chorobę. Trudno
mi tu wpływać na decyzje lekarzy, ale absolutnie nie zachęcam, żeby ktokolwiek brał jakiekolwiek
leki samemu.
Bo słyszał, że amantadyna pomaga, prawda?
Bo gdzieś słyszał
w mediach, ktoś powiedział albo, nie wiem, jakiś wiceminister jeden z drugim mówi "ja wziąłem na czyjąś receptę, mi pomogło".
Każdy
z nas jest inny, każdy jest w innej fazie choroby i zmiany te niuanse są tak kluczowe.
Początek choroby jest bardzo podstępny, to widzimy u wielu pacjentów. Więc
bardzo łatwo się pomylić. Dlatego tutaj zachęcam, ma być po
prostu podjęcie działań zgodnych ze wskazówkami lekarza i szybka reakcja. Jeżeli stan
kliniczny się zmienia wówczas ocena w warunkach SOR czy szpitala
jest konieczna, aby się dowiedzieć, czy nie doszło do zapalenia płuc.