programy
kategorie

Profesor Antoni Dudek ma propozycję dla Borysa Budki. Podsunął pomysł

Borys Budka zachęcił na konferencji prasowej partie opozycyjne, aby weszły w skład Koalicji 276. Prof. Antoni Dudek mówi, że takie sprawy zaczyna się od poufnych rozmów. Ma również propozycję dla szefa PO. Podkreśla, że 307 posłów zapewnia większość konstytucyjną, co pozwoliłoby na zrealizowanie politykowi większości jego pomysłów. Części z przedstawionych postulatów nie da się bowiem wprowadzić bez zmiany ustawy zasadniczej. Politolog zwraca uwagę, że PiS słabnie w sondażach i jeśli taki trend się utrzyma, to stworzy szansę opozycji na zmianę konstytucji. Prof. Dudek komentuje, że Trybunał Konstytucyjny będzie "ostatnim bastionem rządów Prawa i Sprawiedliwości". Jego obecny skład ma pozwolić na odrzucanie ustaw potencjalnego przyszłego rządu, nawet jeśli PiS straci władzę i prezydenta. Politolog zaznacza, że w takim wypadku 276 głosów nie wystarczy.

Tranksrypcja:Publiczność poznała jeden z istotnych konstytucyjnych progów...
rozwiń
będziemy pamiętali. Ale Borys Budka trochę to tłumaczy, mam wrażenie, w Rzeczpospolitej, że zawsze o nas się tak mówi, oskarżało
o to, że opozycja działa na ostatnią chwilę, że to jest zjednoczenie last minute. To my teraz wyszliśmy wyraźnie,
sam pan powiedział, dwa i pół roku do przodu, wyraźnie wcześniej - no może się potknął, może zrobił to trochę niefortunnie, może zrobił
to mało elegancko, ale może to jest dobry pomysł, żeby teraz już dzisiaj, w lutym 2021 roku
o tym głośno mówić, wszystkich spróbować przytulić i powiedzieć: idźmy razem. Ależ
oczywiście, ma pan rację, tylko tego się nie zaczyna w ten sposób w polskiej polityce, tylko zaczyna się od poufnych, sondażowych
rozmów. Ale ja mam konkretną propozycję dla pana Borysa Budki - czemu policja 276,
lepsza jest koalicja 307, czyli 307 posłów to jest większość konstytucyjna i wtedy będzie można
zrealizować niektóre z postulatów, które Borys Budka [...]
prezentowali. No bo nie da się, wbrew temu co oni usiłowali powiedzieć, na przykład zmienić
składu Trybunału Konstytucyjnego, w ogóle go wymienić, bez zmiany Konstytucji. I tu nie wystarczy większość 3/5, tu
trzeba mieć 2/3 w Sejmie, żeby zmienić Konstytucję. Podobnie inny ich pomysł, referendum
w sprawie odwoływania posłów i senatorów też się moim zdaniem nie da wprowadzić bez zmiany Konstytucji. A więc trzeba
mówić o nowej Konstytucji. Ja bym proponował, żeby rzeczywiście panowie zaczęli rozmawiać, mówię
o ludziach, politykach, panowie i panie z opozycji, ale o projekcie nowej Konstytucji. Dlatego że bagaż rządów PiS-u,
zmiany, które PiS wprowadził w różnych obszarach państwa, są tak głębokie, że jeżeli chce się to odwrócić,
to trzeba będzie mieć większość konstytucyjną. Czy to jest na dziś realne - oczywiście nie. Ale nie wiemy, jak nastroje Polaków się ułożą przez
najbliższe 2,5 roku, jeśli PiS będzie dalej słabł, a słabnie i to widzimy wyraźnie. Już te sondaże,
które mu dawały ponad 40%, przeszły w większości do historii, dziś ma trzydzieści kilka. Jeśli w toku kryzysu
pandemicznego zejdzie poniżej 30%, to nagle się okaże, że cała reszta polskiej polityki może mieć
2/3 w Sejmie. Jeśli się będzie w stanie dogadać w sprawie nowej Konstytucji, to będzie w stanie zmienić bardzo dużo, jeśli
chodzi o te zmiany, które ustrojowe wprowadził PiS, choć Konstytucji nie zmienił. Bo paradoks rządów
PiS-u polega na tym, że PiS-owi udało się bardzo wiele realnie konstytucyjnych zmian wprowadzić, nie zmieniając Konstytucji,
metodą faktów dokonanych. No i tu przykładem jest Trybunał Konstytucyjny bardzo dobrym, który będzie taką ostatnią
redutą w obecnym składzie rządów PiS-u. Nawet jak się skończy kadencja prezesa, przepraszam, prezydenta
Dudy, to Trybunał Konstytucyjny kontrolowany dzisiaj, no wprost trzeba to jasno powiedzieć, to będzie
takim miejscem, z którego będą się sypały wyroki negujące konstytucyjność różnych
ustaw, które będzie przyszły rząd próbował przeprowadzić, nawet mając większość parlamentarną i nawet przezwyciężając weto prezydenta.
I to są rzeczy, o których politycy opozycji świetnie wiedzą, tylko dziwię się, że nie wyciągają z tego wniosku. Znaczy nie zaczynają
poważnych rozmów gdzieś właśnie wokół tematu nowej Konstytucji. A to jest moim zdaniem coś, co mogłoby w
jakim sensie poruszyć wielu wyborców, którzy czekają na taką odpowiedź - jak uporządkować polskie po-PiS-ie. Ale
tak jak mówię, tego nie można zaczynać w formie właśnie takiej, że pan Budka z panem Trzaskowskim coś tam podyktują reszcie, a reszta
ma z zachwytem do tego przybiec, bo Szymon Hołownia jasno odpowiedział - nie tworzy się stałego związku poprzez oferty na YouTube'ie.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)