Profesor Simon o śledztwie ws. strajków kobiet: strajki nie mają żadnego wpływu na zakażenia
Prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo dotyczące strajków kobiet, które odbywają się w czasie pandemii. W śledztwie badany będzie wątek zagrożenia epidemiologicznego poprzez organizowanie zgromadzeń publicznych. Profesor Krzysztof Simon, specjalista ds. chorób zakaźnych, który był gościem w programie "Newsroom" WP, stwierdził, że przecież w Polsce nie ma stanu epidemiologicznego. - Wygląda na to, że strajki nie mają żadnego wpływu na zakażenia. Dziesiątki ludzi protestują, a zakażenia spadają. Jakby miało to wpływ, to szpitale byłyby pełne, a ludzie ustawialiby się w kolejkach. Nie ma sensu dyskusja w Sejmie o tym, kto ma krew na rękach i kto odpowiada za wyjście ludzi na ulice podczas pandemii koronawirusa – stwierdził Simon. I dodał, że taka dyskusja jest żenująca i jest na poziomie Białorusi. - To są karygodne wypowiedzi, które dyskwalifikują polityków – dodał z oburzeniem.
Rozumiem, że to jest profesor medycyny politycznej- tak jak kiedyś była ekonomia polityczna!.
Billy
4 lata temu
Przed protestami grzmiał że pozwalanie ludziom groby odwiedzać to szaleństwo i chciał by ktoś za to karnie odpowiadał, a później mówił że ludzie upychający w tłumach po 10 tyś to nie problem...a teraz mówi że nie zmieniły się liczby od czasów protestów, tak się składa że ilość dziennych zgonów jest 3-4 razy większa.
Najnowsze komentarze (2)
Billy
4 lata temu
Przed protestami grzmiał że pozwalanie ludziom groby odwiedzać to szaleństwo i chciał by ktoś za to karnie odpowiadał, a później mówił że ludzie upychający w tłumach po 10 tyś to nie problem...a teraz mówi że nie zmieniły się liczby od czasów protestów, tak się składa że ilość dziennych zgonów jest 3-4 razy większa.
Waler
4 lata temu
Rozumiem, że to jest profesor medycyny politycznej- tak jak kiedyś była ekonomia polityczna!.