- Słyszałem, że na jednym z protestów miał być również Donald Tusk. Coś nie wypaliło, ważniejsze dla niego było to, żeby podpisywać swoją książkę. To pokazuje najlepiej, jaka jest konsolidacja po stronie tych, którzy uważają, że te zmiany nie powinny wejść w życie. Tusk miał być, miał przemawiać - podpisywał książkę. Samo się komentuje - mówił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik w programie "Tłit".