Pojawia się nazwisko Władimir Putin.
Ostatnie dni, tygodnie to są różne informacje, które pokazują, że na linii pomiędzy Warszawą, a Moskwą nie jest dobrze.
Jak w takim razie z geopolitycznego punktu widzenia wpisujecie ten projekt?
Proszę zwrócić uwagę, że to jest ostatni akwen Unii Europejskiej, NATO i granica Polski.
Który jest zupełnie niechroniony. I nie mamy wpływu na to, co się dzieje i jakie jednostki wpływają.
A przede wszystkim kto może wypłynąć z tego akwenu.
W związku z tym politycznie jest to po prostu niezbędne.
I realizacja postanowień Konstytucji, czyli swobodnego dostępu do każdego miejsca w Polsce.
I na tej podstawie jest to niezwykle ważny po kątem obronnościowym.
Chociażby inwestycja, którą podnosimy w ramach oczywiście negocjacji, bo przecież każda jednostka, która wpłynie, wymaga decyzji Moskwy.
No, jest to chyba rzecz, która już nie powinna mieć miejsca.
Czyli ważny projekt i zapewne też drogi projekt. 900 milionów złotych - tyle będzie kosztować pierwszy etap tego całego projektu.
Łączne szacunki, to 2 miliardy złotych. Czy coś się zmieniło w tym zakresie? Nie.
Tutaj będziemy mieli potwierdzenie całości realizacji inwestycji po wyborze i rozstrzygnięciu kolejnych przetargów.
Najbliższy przetarg odbędzie się za parę tygodni na koniec stycznia lub początek lutego.
Przypomnę tylko przed nami pogłębienie, czy budowa toru żeglugowego przez Zalew Wiślany.
I modernizacja rzeki Elbląg wraz z wejściem do portu w Elblągu. A skąd środki na to? Skąd będą pochodziły pieniądze?
Środki są zagwarantowane w ramach ustawy okołobudżetowej, program wieloletni budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną.