programy
kategorie

Przemysław Czarnek rzucił datę powrotu do szkół. "Jest to realne"

- Maj będzie miesiącem, w którym do nauki stacjonarnej wrócą wszyscy uczniowie - zapowiadał szef MEiN Przemysław Czarnek. Do tych słów w programie "Newsroom WP" odniosła się Danuta Kozakiewicz, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 103 w Warszawie. - Jest to realne pod względem ułożenia pracy wewnątrzszkolnej. My jesteśmy już przygotowani. Boimy się jednak tego, że niezaszczepiona jest kadra administracyjna. Również nauczyciele są zaszczepieni tylko jedną dawką. (...) Boimy się tych rzeczy, ale wierzymy, że medycy i wirusolodzy podejmą słuszną decyzję - przekazała Kozakiewicz. - Organizacja pracy szkoły w systemie hybrydowym jest jak najbardziej możliwa. Tu jednak prośba, aby dać jak największą dozę swobody dyrektorom szkół. (...) Pozwólmy dyrektorom podejmować najlepsze decyzje dla danych placówek - zaapelowała dyrektorka jednej z warszawskich szkół.

Tranksrypcja:Przemysław Czarnek powiedział też coś więcej na temat możliw...
rozwiń
Powiedział: "Oczywiście wszystko będzie zależało od rozwoju sytuacji epidemicznej. Maj będzie miesiącem, gdzie do nauki stacjonarnej
wrócą wszyscy uczniowie. Jaki będzie harmonogram, będziemy decydować w najbliższych dniach. Pewnie taki będzie komunikat
również w najbliższych dniach". Pytanie czy to jest realne, jeżeli na przykład miałoby to nastąpić także w system hybrydowym,
gdyby wszystkie dzieci nagle musiały wrócić do szkoły i trzeba było to odpowiednio pozgrywać, żeby mogły w formie hybrydowej
uczyć się?
Jest to realne pod względem ułożenia pracy wewnątrzszkolnej. My
już przygotowywaliśmy się. Każdy rozsądny dyrektor przemyślał już sobie te zagadnienia i jest to
do zrobienia. Boimy się jedynie tego, że nie zaszczepiona nadal jest cała kadra administracyjna,
obsługowa, również nauczyciele po części są zaszczepieni tylko jedną szczepionką.
Ja drugą dawkę przyjęłam dzisiaj, więc za 2 tygodnie mniej więcej powinnam już
być w miarę bezpieczna. Więc boimy się troszeczkę tego, czy przypadkiem nie nastąpi wzrost zakażeń.
Poza tym nastąpi znaczny ruch w społeczności, w środkach transportu. Boimy
się tych rzeczy, ale tu wierzymy w to, że medycy, wirusolodzy podejmą słuszną decyzję i
będą doradzali w taki sposób, który weźmie pod uwagę zagrożenia pandemiczne. Natomiast organizacja
pracy w szkole w systemie hybrydowym jest jak najbardziej możliwa. Tu jednak prośba.
żeby dać jak największą dozę swobody dyrektorowi szkoły. Ponieważ mamy różne
placówki, nie zawsze 50 na 50 w stosunku tygodniowym jest najlepszym rozwiązaniem. Pozwólmy
dyrektorom podejmować wraz z radą rodziców decyzję najlepsze dla
danej placówki, na pewno zrobimy to rozsądnie. Pani dyrektor, bo to dyrektorzy najlepiej wiedzą jak te placówki wyglądają
i jak funkcjonują.
1 reakcja
0
0
1
Podziel się
Komentarze (1)
27-04-2021
bąs
Z tym hybrydowym nauczaniem to żart jakiś chyba. Wszystkie szkoły wrzucono do jednego worka. I tak: w mojej szkole uczy się jednorazowo 17 dzieci, po południu przychodzi...Czytaj całość
zobacz więcej komentarzy (1)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(1)
bąs
3 lata temu
Z tym hybrydowym nauczaniem to żart jakiś chyba. Wszystkie szkoły wrzucono do jednego worka. I tak: w mojej szkole uczy się jednorazowo 17 dzieci, po południu przychodzi 9, a na zdalnym w tym dniu jest 21 dzieci, podczas gdy w miejskiej szkole jest jednorazowo około 80 dzieciaków (4 oddziały kl. I), a II i III klasy są w tym dniu na zdalnym) jaki to ma sens,.? W mojej szkole gdyby były razem I, II, i III klasa to byłoby mniej niż w miejskiej szkole na hybrydowym same klasy I. Może zostawić decyzję dyrektorom, z całym szacunkiem oni wiedzieliby lepiej, jak bezpiecznie i normalnie zorganizować naukę z korzyścią dla dzieci i rodziców.
Najnowsze komentarze (1)
bąs
3 lata temu
Z tym hybrydowym nauczaniem to żart jakiś chyba. Wszystkie szkoły wrzucono do jednego worka. I tak: w mojej szkole uczy się jednorazowo 17 dzieci, po południu przychodzi 9, a na zdalnym w tym dniu jest 21 dzieci, podczas gdy w miejskiej szkole jest jednorazowo około 80 dzieciaków (4 oddziały kl. I), a II i III klasy są w tym dniu na zdalnym) jaki to ma sens,.? W mojej szkole gdyby były razem I, II, i III klasa to byłoby mniej niż w miejskiej szkole na hybrydowym same klasy I. Może zostawić decyzję dyrektorom, z całym szacunkiem oni wiedzieliby lepiej, jak bezpiecznie i normalnie zorganizować naukę z korzyścią dla dzieci i rodziców.